Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piwo warte miliony psuje się w beczkach. Branża browarnicza rusza na pomoc gastronomii

Redakcja
Szacuje się, że piwo warte ponad 12 milionów złotych w najbliższych tygodniach przekroczy termin przydatności. Znajduje się ono w beczkach, w zamkniętych lokalach i od tygodni nie można go sprzedać. Branża browarnicza postanowiła ruszyć na pomoc gastronomii, która traci ogromne pieniądze.

Browary Polskie rozpoczęły akcję odbierania tego piwa z kilku tysięcy lokali gastronomicznych w całej Polsce. Ma to być jedną z form pomocy wystosowanych do lokali gastronomicznych, które są jednym z najbardziej dotkniętych obostrzeniami sektorów w gospodarce. Od marca są one zamknięte i nie przynoszą zysków. W tym czasie znajdujące w beczkach piwo powoli się psuje.

Piwo jest szczególnym napojem alkoholowym ze względu na fakt, że jako jedyny trunek posiada termin przydatności do spożycia. Dlatego bary i restauracje, na co dzień oferujące swoim gościom jak najświeższe i najlepsze piwo, po zamknięciu z powodu epidemii, znalazły się w bardzo trudnej sytuacji. Tym bardziej cieszy, że nasze browary tak szybko uruchomiły działania, które pomagają polskiej gastronomii ograniczać ogromne straty. Są to działania na szeroką skalę, gdyż w lokalach znajduje się 60-70 tysięcy tzw. KEG-ów. W tej chwili wartość udzielonego wsparcia szacujemy na co najmniej 12 milionów zł. Ta kwota może okazać się wyższa jeśli lokale miałyby pozostać zamknięte również w maju i czerwcu. W planach są kolejne inicjatywy, które powinny pomóc polskiej gastronomii - opowiada Bartłomiej Morzycki, Dyrektor Generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

Związek Browary Polskie stara się również pomóc lokalom gastronomicznym w inny sposób. M.in. wydłuża terminy płatności dla swoich partnerów, co ma korzystnie wpłynąć na ich płynność finansową. Zapewnia również stały serwis instalacji do piwa beczkowego, pomimo zamknięcia lokali.

Przykłady te pokazują, że produkcja i konsumpcja piwa odbywa się w systemie naczyń połączonych. Bo piwo to nie tylko browary, ale również gastronomia, mały i duży handel, usługi transportowe i wiele innych branż powiązanych z jego wytwarzaniem i dystrybucją. Wszyscy ponosimy konsekwencje zaistniałej sytuacji i musimy robić wszystko, aby przetrwać te trudne chwile - podsumowuje Bartłomiej Morzycki.

Nie wiadomo jeszcze jak długo pozostaną zamknięte lokale gastronomiczne. Rząd zapowiada, że na dniach rozpocznie się proces przywracania ruchu w gospodarce, nie wiadomo jednak kiedy obostrzenia zostaną zdjęte dla gastronomii.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto