Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr M., czyli proboszcz z Ruszowa, mimo prawomocnego wyroku nadal na wolności. Sąd Najwyższy odrzucił kasację

Justyna Orlik
Justyna Orlik
archiwum nm/ zdjęcia z rozprawy księdza w Sądzie Rejonowym w Zgorzelcu
Wyrok w sprawie Piotra M., proboszcza z Ruszowa (miejscowości na Dolnym Śląsku), który został oskarżony o wykorzystywanie seksualne niepełnosprawnych intelektualnie dziewczynek zapadł 20 października 2021 roku, ale adwokat księdza wniósł o kasację. Sąd Najwyższy odrzucił wniosek, więc proboszcz następne 4 lata spędzi za kratami, ale na razie nie przebywa w areszcie.

Ksiądz z Ruszowa został skazany przez Sąd Rejonowy

Piotr M., były proboszcz parafii w Ruszowie, został skazany na 5 lat więzienia i dożywotni zakaz pracy z dziećmi. Wyrok był nieprawomocny. Decyzją Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze na apelację czekał na wolności. 20 października 2021 roku został skazany prawomocnym wyrokiem, ale adwokat księdza skorzystał z możliwości i wniósł o kasację wyroku. Sąd Najwyższy odrzucił wniosek skazanego, więc Piotr. m. trafi do więzienia.

Piotr M. molestował dzieci już w latach 80-tych w parafii na Brochowie we Wrocławiu

Ruszów to wieś licząca niespełna 2 tysiące mieszkańców. W niewielkiej parafii pw. Zmartwychwstania Pańskiego, w zaciszu plebanii, ksiądz molestował dwie niepełnosprawne intelektualnie dziewczynki. Matka jednej z nich zgłosiła sprawę na policję. W sprawie księdza wszczęto śledztwo już w maju 2019 r., a w październiku rozpoczął się proces, który ujawnił, że w przeszłości Piotr M. również wykorzystywał dzieci. W trakcie rozprawy przesłuchano wychowanki księdza z parafii we wrocławskim Brochowie. Dorosłe już kobiety zeznały, że w latach 80. duchowny dotykał je w miejscach intymnych i nakłaniał do pocałunków.

Po przesłuchaniu świadków sąd nie miał wątpliwości, co do winy oskarżonego i skazał go na 5 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz pracy z dziećmi. Obrońca Piotra M. odwołał się jednak od wyroku i decyzją Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze były już proboszcz został wypuszczony z aresztu.

Kolejne rozprawy apelacyjne i przesłuchania świadków

Sprawa księdza Piotra M. trwa od 13 marca 2020 r. Wtedy Sąd Rejonowy w Zgorzelcu skazał go na 5 lat więzienia. Obrońca zapowiedział apelację i w Sądzie Okręgowym w Jeleniej Górze odbyło się już kilka rozpraw, w trakcie których przesłuchiwano świadków oraz przedstawiono nowy materiał dowodowy. Rozprawa z 6 października miała być ostatnią i dziś zamknięto przewód sądowy, ale wydanie wyroku odroczono do 20 października 2021 r.

Piotr M., ksiądz z Ruszowa, usłyszał wyrok 4 lat pozbawienia wolności.

Zapadł już wyrok. Sąd obniżył karę pozbawienia wolności z 5 do 4 lat i zakaz pracy z dziećmi z dożywotniego zmienił na 15 lat. W pozostałym zakresie wyrok utrzymał w mocy. - informował Tomasz Czułowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.

Skąd taka decyzja Sądu Okręgowego w Jeleniej Górze?

Sąd wskazał, że brakuje dowodów na to, że co do jednej z pokrzywdzonych działanie skazanego spowodowało u niej obrażenia ciała, co było przyjęte przez sąd pierwszej instancji, a także wyeliminował z opisu czynu oraz kwalifikacji prawnej art. 198, który mówi o wykorzystaniu stanu bezradności pokrzywdzonego przy przestępstwach seksualnych. - tłumaczy Tomasz Czułowski.

Adwokat księdza złożył wniosek o kasację, a obrona do samego końca i konsekwentnie utrzymywała, że ksiądz jest niewinny. Sąd Najwyższy zdecydował, że Piotr M. odsiedzi wyrok 4 lat pozbawienia wolności. Ma też 15-letni zakaz pracy z dziećmi.

Piotr M. nadal na wolności, choć wyrok zapadł 20 października 2021 roku

Jak udało nam się ustalić w rozmowie z Tomaszem Czułowskim, rzecznikiem Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze, ksiądz nie jest osadzony w żadnym areszcie.

- Wyrok uprawomocnił się w październiku ubiegłego roku, więc ksiądz powinien zostać osadzony w areszcie. Zweryfikowałem tę informację i z systemu służby więziennej wynika, że nie jest nigdzie osadzony. W praktyce wygląda to tak, że Piotr M. powinien dostać wezwanie do odbycia kary w konkretnej jednostce penitencjarnej celem odbycia kary, ale nie posiadam informacji, czy je otrzymał. - tłumaczy Tomasz Czułowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto