Dlaczego akurat Chrobry?
Było parę czynników przemawiających za przyjściem do tego klubu, choćby znajomość kilku obecnych tu osób, w tym trenera. Dużą rolę odgrywała bliskość Wrocławia, w którym przebywa moja żona. W pewnym stopniu zachęciła mnie też liczna publiczność, która przychodzi na mecze w Głogowie i gra przy niej może sprawiać przyjemność. Ponadto wobec tej drużyny mam bardzo duże oczekiwania i myślę, że uda nam się wspólnie coś fajnego osiągnąć, choć wymaga to czasu.
Wraz z trenerem Tadeuszem Jednorogiem oraz Pawłem Piętakiem i Mateuszem Frąszczakiem stworzyliście w Chrobrym małą kolonię Śląska Wrocław. Co możecie wnieść do głogowskiego zespołu?
Myślę, że wszyscy obecni w zespole zawodnicy będą do niego wnosić wiele dobrego. Pod okiem trenera Jednoroga można się sporo nauczyć. To fachowiec. Mamy ludzi, którzy potrafią grać w piłkę i wystarczy się dobrze zgrać, żeby przyszły satysfakcjonujące wyniki.
Za sobą macie już obóz przygotowawczy w Zieleńcu. Jak oceniasz kilkanaście dni pobytu w górach?
Był to bardzo pracowity obóz. Mam już kilka takich za sobą i ten był jednym z najcięższych. W sumie podczas tych kilkunastu dni przebiegliśmy około 140 kilometrów. Założony plan udało nam się wykonać w stu procentach, a ze swojej strony jestem jeszcze bardziej z niego zadowolony, ponieważ nie przytrafiły mi się żadne urazy. W poprzednich latach nie miałem takiego szczęścia, bo kontuzje dość często mi doskwierały.
Jak z atmosferą w zespole?
Jest bardzo fajnie. Wszyscy się ze sobą świetnie dogadują, nie ma mowy o żadnych podziałach w drużynie. Wszystko wygląda dokładnie tak, jak wyglądać powinno.
Bramki Chrobrego bronić będziesz razem z Krzysztofem Szczęsnym i Sebastianem Zaporą. Dobrze poznałeś już obu?
Bardzo szybko się dogadaliśmy. Z doświadczenia wiem, że bramkarze nie mają problemów z tym, aby ze sobą współpracować. Sądzę, że będziemy sobie cały czas pomagać, czy to na treningach, czy podczas spotkań ligowych.
Nie masz pewnych obaw w stosunku do Waszej postawy w nowym sezonie?
Główną naszą bolączką będzie na pewno brak zgrania. Mamy wielu nowych zawodników i to wszystko musi potrwać, zanim zaczniemy grać tak, jakbyśmy tego oczekiwali i my, i kibice. Myślę, że w pierwszym roku budowy nowego zespołu sukcesem będzie jego utrzymanie. Postaramy się powalczyć o awans do play-offów.
Przed pracowitym sezonem mieliście chwilę przerwy w rozgrywkach. Zdążyłeś ją dobrze wykorzystać na regenerację sił?
Miałem trochę wolnego czasu, który wykorzystałem na krótkie wakacje w swoim rodzinnym mieście. Jego sporą część poświęciłem też na zdanie licencjatu z dziennikarstwa na uczelni we Wrocławiu.
A co robi Rafał Stachera poza piłką ręczną?
Uwielbiam jeść sushi (śmiech). Ale nie poświęcam na to oczywiście całego swojego wolnego czasu. Lubię go wykorzystywać w sposób aktywny, dlatego uprawiam wiele różnych sportów, jak choćby tenis ziemny czy pływanie. Niekiedy chętnie wychodzę do kina bądź kawiarni.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?