Po sobotnim pojedynku bliżej utrzymania jest AS-BAU Śląsk, ale do zakończenia walki o ekstraklasę pozostało jeszcze pięć kolejek, więc z ferowaniem wyników trzeba się wstrzymać. Przypomnijmy, że do I ligi spadną dwie ostatnie drużyny (miejsca 11. i 12.), a 10. zespół będzie walczył w barażach.
Pierwszy mecz rozgrywek o pozycje 9-12 został rozegrany w Oleśnicy, ze względu na to, że w hali Orbita odbywały się targi mieszkaniowe. Podobnie będzie w następną sobotę, kiedy w hali przy ul. Wejherowskiej rywalizować będą młodzi szermierze, a wrocławianom przyjdzie walczyć z AZS AWFiS Gdańsk ponownie w Oleśnicy. W minioną sobotę hala tamtejszego MOSiR-u okazała się gościnna dla podopiecznych Tadeusza Jednoroga, którzy prowadzili od pierwszej do ostatniej minuty. Zaczęło się od 3:0 dla AS-BAU Śląska. Potem było 10:6, a już do przerwy wrocławianie wygrywali różnicą ośmiu bramek.
Na początku drugiej odsłony głogowianie zniwelowali wynik do 19:14. Jednak szybko dwie czerwone kartki otrzymali Krzysztof Misiaczyk (z gradacji kar) oraz Mikołaj Szymyślik (za faul na Adrainie Marciniaku).
- To miało znaczący wpływ na naszą postawę, a dodajmy do tego, że nie mógł zagrać Jarosław Paluch, który skręcił nogę na treningu - tłumaczył swoich zawodników Jacek Okpisz, trener Chrobrego.
W 50. minucie AS-BAU Śląsk wygrywał już różnicą 10 goli i stało się jasne, że to spotkanie rozstrzygnie na własną korzyść.
AS-BAU Śląsk Wrocław - Chrobry Głogów 28:18 (17:9)
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?