W piątek późnym wieczorem do Lubina dotarła smutna wiadomość. Otóż zawodnik Zagłębia Robert Kieliba, jadąc na swoim motocyklu na trasie Krotoszyn - Ostrów Wielkopolski (Robert pochodzi z Ostrowa) zderzył się z samochodem. 26-letni rozgrywający Zagłębia trafił do szpitala, gdzie przeszedł operację. Kieliba ma złamane dwie kości przedramienia: łokciową i promieniową, doznał wstrząsu mózgu oraz otwartego skręcenia nadgarstka. Oczywiście nie zagra już do końca tego sezonu.
W tych przykrych okolicznościach zespół Zagłębia walczył wczoraj w Lubinie z Azotami Puławy o półfinał mistrzostw Polski. Pojedynek był równie dramatyczny, jak ten pierwszy w Puławach. Znów do rozstrzygnięcia konieczna była dogrywka, a nawet dwie. Przez 80 minut, bo tyle w sumie trwał niedzielny mecz, sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, a drużyny prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Tym razem horror zakończył się happy endem dla Zagłębia.
Zagłębie Lubin - Azoty Puławy 38:37 (16:16, 28:28, 34:34)
Zagłębie: Malcher, Świrkula - Orzłowski, Stankiewicz, Niedośpiał, Steczek, Tomczak, Fabiszewski, Piotr Adamczak, Obrusiewicz, Nowak.
Stan rywalizacji (do dwóch zwycięstw) 1-1. Decuduący mecz w środę 31 marca o godz. 18 w Puławach.
Po raz drugi w tym sezonie piłkarze ręczni AS-BAU Śląska musieli rozgrywać swoje spotkanie w Oleśnicy, bowiem hala Orbita była zajęta. Na szczęście w Oleśnicy wrocławianie też mogą liczyć na kibiców WKS-u i przy ich ogłuszającym dopingu wygrali bardzo ważny mecz z drużyną prowadzoną przez Daniela Waszkiewicza. Oczywiście nie gwarantuje to jeszcze Śląskowi utrzymania w ekstraklasie (do zakończenia rozgrywek o miejsca 9-12 pozostały cztery kolejki), ale przybliża do tego celu. Stawka pojedynku wprowadziła wiele nerwowości w poczynania obu zespołów, które w pierwszej połowie nie potrafiły wypracować konkretnej przewagi. Dopiero w 51 minucie wrocławianie wygrywali po raz pierwszy różnicą trzech bramek (22:19). Jednak ambitni gdańszczanie znów skrócili wynik do jednego gola. W ostatnich sekundach AZS AWFiS zdobył wyrównującą bramkę, ale zawodnik gości przekroczył linie pola bramkowego. - Śląsk pokazał dużą dojrzałość w najważniejszych momentach - mówił po meczu trener AZS AWFiS Daniel Waszkiewicz.
Niestety, AS-BAU Śląsk nadal prześladują kontuzje. Tym razem z podejrzeniem złamania palca lewej ręki do szpitala pojechał Paweł Piętak. Jak się jednak okazało, skrzydłowy Śląska ma "tylko" naderwane wiązadła.
AS-BAU Śląsk Wrocław - AZS AWFiS Gdańsk 25:24 (13:14)
AS-BAU Śląsk: Banisz, Stachera - Tórz 3, Marciniak, K. Sadowski 3, Gujski 3, Haczkiewicz 2, Swat 1, Świątek 2, Garbacz 4, Piętak 7.
Po dotkliwej porażce z AS-BAU Śląskiem szczypiorniści Chrobrego przystąpili do meczu z ostatnią drużyną ekstraklasy z ogromnym animuszem. Tylko w pierwszych minutach goście z Zabrza starali się nawiązać równorzędną walkę, a na tablicy wyników był remis po dwa. Potem głogowianie uzyskali kilkubramkowe prowadzenie, którego nie oddali do ostatniej syreny. Świetnie w bramce Chrobrego spisywał się Krzysztof Szczęsny. Porażka Powenu oznacza już praktycznie degradację tego zespołu do I ligi. Teraz w rozgrywkach ekstraklasy nastąpi przerwa aż do 24 kwietnia, ze względu na występy reprezentacji Polski w międzynarodowych turniejach.
Chrobry Głogów - Powen Zabrze 33:25 (16:10)
Chrobry: Zapora, Szczęsny - Paluch 1, Świtała 6, Kuta 6, Szymyślik 5, Misiaczyk 1, Stodtko, Wita 1, Mochocki 2, Ścigaj 8, Żak, Achruk 4.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?