Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłka nożna: Zawodnicy Amatora awansowali do klasy A

Mateusz Komperda
Fot. archiwum Amatora Wierzchowice
Mieszkańcy Wierzchowic świętowali wielki sportowy sukces swojej piłkarskiej drużyny. Amator Wierzchowice, choć przegrał w niedzielę z Victorią Parchów 4:2, zakończył piłkarski sezon awansem do klasy A.

Ostatni mecz był okazją do wielkiej fety nie tylko piłkarzy, ale także kibiców i mieszkańców Wierzchowic. Po meczu z Parchowem zorganizowano piknik dla pół tysiąca osób, a wieczorem zabawę taneczną.
Amator Wierzchowice to klub z długą i barwną historią. Powstał prawie 30 lat temu, ale potem zawieszono jego działalność na kilka lat. Oficjalnie wznowiono ją dopiero w marcu 2006 roku.

- Początki były bardzo trudne, boisko przypominało łąkę, a piłkarze przebierali się w piwnicy jednego z pobliskich bloków - wspomina Paweł Napieraj z Wierzchowic. - Ale dzięki naszej wspólnej pracy mamy teraz piękne, trawiaste boisko i nową szatnię.
Na swój sukces Amator Wierzchowice pracował przez kilka sezonów. Na początku nie podołał wyzwaniom i zajął ostatnie miejsce w tabeli odnosząc zaledwie jedno zwycięstwo oraz remis. Jednak kolejne dwa sezony dla Amatora były bardzo udane i wbrew najśmielszym oczekiwaniom klub dwukrotnie zdobył wicemistrzostwo.
Aby poprawić grę w zespole, do Amatora Wierzchowice sprowadzono Krzysztofa Gudebskiego, Grzegorza Mordarskiego i Jacka Milewskiego. Królem strzelców kończącego się sezonu został Mariusz Smoliński, który ma na koncie ponad 30 goli.

Prezesem klubu Amator jest Emilian Dutka, a od półtora roku piłkarzy trenuje Jerzy Machaj z Głogowa. To on uwierzył, że zespół z Wierzchowic stać na awans.
- I wreszcie udało się - mówi zadowolony trener. - Drużyna zasłużyła na to ciężką pracą. Na treningach pojawia się zawsze kilkunastu zawodników. Przyznam, że nie każdy trener ma ten luksus, bo większość chłopców przecież pracuje.

Jerzy Machaj przyznaje, że skład drużyny został zmieniony i sporo odmłodzony. W Amatorze grają byli zawodnicy Szkółki Piłkarskiej oraz Chrobrego Głogów. Ale nie tylko dobra gra na boisku sprawiła, że niedzielę w Wierzchowicach fetowano sukces.
- Bardzo dziękuję naszym wiernym i licznym kibicom - dodaje trener. - Zawsze nas wspierają, spora grupa jeździ na mecze, a wielu z nich przychodzi popatrzeć jak trenujemy. Bez nich na pewno byłoby trudniej wygrywać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto