O tym jak łatwo jest przez głupotę popaść w kłopoty przekonał się ostatnio mieszkaniec jednej z podgłogowskich wsi. Mężczyzna od kilku lat boryka się z problemami spowodowanymi przez jego żonę. Kobieta notorycznie nadużywa alkoholu przez co niemal codziennie dochodzi do awantur, a nawet rękoczynów. - Nie mam już siły prosić i błagać, aby poddała się leczeniu odwykowemu - wyznaje zrozpaczony mężczyzna i opowiada historię sprzed kilku tygodni. Po powrocie z pracy zastał żonę w trakcie podpisywania umowy o krótkoterminową pożyczkę. W mieszkaniu była przedstawicielka firmy Provident. Na nic zdały się argumenty, że w stanie w jakim znajduje się klientka nie powinno dojść do podpisania dokumentów. - Byłem bezsilny i zrozpaczony, bo to już kolejne zadłużenie - mówi pan Kazimierz (imię zmienione) i ma pretensje, że doszło do transakcji.
Małgorzata Domaszewicz, zastępca rzecznika prasowego Provident Polska zaprzecza takiej wersji zdarzenia i twierdzi, że zgodnie z informacją uzyskaną od pracowników z oddziału w Głogowie pożyczka została udzielona zgodnie z procedurami firmowymi i normami społecznymi. - Klientka, o której mowa, korzystała również w przeszłości z naszych pożyczek, które spłacała w terminie. Stąd też decyzja o udzielniu ostatniej pożyczki bazowała między innymi na wcześniejszej pozytywnej historii kredytowej klientki - zapewnia Małgorzta Domaszewicz, ale nie wyjaśnia na jakiej podstawie opiera twierdzenie, że kobieta w tamtej chwili na pewno była trzeźwa.
O opinię w tej sprawie poprosiliśmy prawnika. - Zakładając, że kobieta faktycznie była pod wpływem alkoholu, przedstawiciel firmy nie powinien zawierać z nią umowy - mówi radca prawny Zbigniew Zięba i wyjaśnia, że osoba nietrzeźwa nie jest w stanie świadomie podjąć decyzji o przyjęciu na siebie zobowiązania finansowego. - Każda szanująca się firma w takiej sytuacji dba nie tylko o swój interes, ale i klienta - dodaje prawnik.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?