Pijany 15-latek uciekał autem dziadka przed policją

Policyjnym pościgiem i zatrzymaniem na terenie sąsiedniego powiatu, zakończyła się brawurowa jazda nietrzeźwego 15 - latka z Głogowa, który bez wiedzy swojego dziadka zabrał jego samochód i pędząc 180 km/h usiłował uciec policjantom. Głogowscy funkcjonariusze zatrzymali go na terenie Nowej Soli. Wcześniej chłopak staranował radiowóz nowosolskich policjantów. Zarówno on jak i jego 17 - letni kolega i pasażer byli nietrzeźwi.

Dziś w nocy (8 lipca), około godziny 1.30, w trakcie patrolu, na jednej z ulic miasta, głogowscy policjanci zauważyli jadący zygzakiem, całą szerokością ulicy, samochód marki Ford Escort. W pojeździe byli dwaj bardzo młodzi ludzie. Policjanci postanowili zatrzymać ten pojazd do kontroli. Kierowca forda na widok podawanych przez policjantów sygnałów do zatrzymania, przyspieszył i zaczął uciekać. Młody kierowca jechał bardzo brawurowo, łamiąc wszelkie przepisy i blokując ścigające go radiowozy w taki sposób, że mogło to doprowadzić do poważnego zdarzenia drogowego. Ford uciekał w kierunku drogi krajowej nr 3 a następnie powiatu nowosolskiego.

– Oficer dyżurny komendy w Głogowie zaalarmował sąsiednie jednostki policji – informuje Bogdan Kaleta, oficer prasowy głogowskiej policji. – Pościg zakończył się na terenie Nowej Soli. Tam 15 - latek uderzył w policyjny radiowóz, który zagrodził mu drogę. Doszło do uszkodzenie obydwu pojazdów. Dwaj młodzi ludzie usiłowali uciekać pieszo ale po krótkim pościgu zostali zatrzymani przez głogowskich policjantów.

Zarówno kierujący fordem 15 -latek jak i jego 17 - letni pasażer byli nietrzeźwi i każdy miał prawie promil alkoholu w organizmie. 15 - latek ze względu na wiek nie mógł też mieć prawa jazdy. Okazało się że bez wiedzy i zgody swojego dziadka zabrał jego samochód. Ten złożył w tej sprawie zawiadomienie o kradzieży.

Nastoletni „mistrz kierownicy" usłyszał zarzuty kradzieży samochodu i kierowania nim w stanie nietrzeźwym. Jest też odpowiedzialny za liczne wykroczenia drogowe dokonane w trakcie ucieczki. W jego sprawie decyzje podejmował będzie sąd rodzinny.