Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oto pierwsze głogowskie morsy w czasach, gdy kąpiel w lodowatej wodzie nie była jeszcze modna

Grażyna Szyszka
Głogowskie morsy w czasach, gdy morsowanie nie było jeszcze modne
Głogowskie morsy w czasach, gdy morsowanie nie było jeszcze modne Grażyna Szyszka
Te zdjęcia robiliśmy zimą 2010 roku, gdy morsowanie wcale nie było takie modne. Głogowska grupa morsów liczyła wówczas ponad 10 osób. Spotykali się w soboty i niedziele, zawsze o stałej godzinie.

Miłośnicy zimowych kąpieli spotykali się najpierw na gliniankach, ale w 2010 roku musieli zmienić miejsce kąpieli, bo poprzednie, zostało kupione przez biznesmena i ogrodzone. Najmłodszy mors miał wówczas około 30 lat, najstarszy - 64.

- Im większy mróz, tym dla nas lepiej, bo woda wydaje się dużo cieplejsza – przekonywał 11 lat temu Jan Tabaka, emerytowany górnik, który każdej zimy kąpał się w przeręblu już od 7 lat.

Pierwszym odważnym w Głogowie, który wykuł przerębel i wszedł do lodowatej wody, był Krzysztof Zieliński. Zrobił to w 2000 roku, kiedy usłyszał w telewizji, że zimno pomaga w leczeniu wielu schorzeń. Głogowianin był wtedy po operacji nóg i dokuczał mu ból. Spróbował i pomogło! Namówił kilku znajomych i od tamtej pory kąpali się każdej zimy.
Dziś morsowanie stało się bardzo modne. Powstały kluby, grupy, aż trudno zliczyć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto