Aż osiem zastępów straży pożarnej, w tym drabina, pojechało na wezwanie z głogowskiego szpitala. Po godz. 20 zostali zaalarmowani przez pracowników placówki, którzy wyczuli dym na drugim piętrze budynku.
Zagrożenie miało miejsce na oddziale wewnętrznym. Strażacy, którzy w kilka minut pojawili się przed wejściem głównym, sprawdzili dokładnie pomieszczenia, a także strych.
- Okazało się, że któryś z pacjentów palił papierosy i wrzucał niedopałki do otwartego szyby, w którym niedawno były wymieniane instalacje. I od tych niedopałków to się przegrzało i zadymiło - wyjaśnia Marek Bestrzyński, zastępca prezesa szpitala, który natychmiast po zgłoszeniu przyjechał do placówki. - Strażacy wyjęli ten materiał, który się tlił i go zneutralizowali. Sprawdzili też cały oddział oraz strych.
Akcja, choć dość widowiskowa, na szczęście szybko została zakończona.
Prezes przyznaje, że palenie w szpitali, mimo zakazu to prawdziwa plaga. Nie jest wykluczone, że w przyszłości będą wyciągane konsekwencje wobec palaczy łamiących zakaz.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?