Firmy z branży gastronomicznej z utęsknieniem wyczekują luzowania obostrzeń nałożonych z powodu pandemii koronawirusa.
Łagodzenia regulacji dla branży gastronomicznej - na przykład umożliwienia serwowania potraw w lokalach, w reżimie sanitarnym i z zachowaniem większych odstępów między stolikami, zamiast serwowania dań wyłącznie na wynos - wciąż nie ma, dlatego też przybywa podmiotów buntujących się i wracających do dawnej formy działalności.
Lokalnych przedsiębiorców starają się też wspierać samorządy. Jednym ze sposobów jest zwolnienie lokali gastronomicznych z opłaty koncesyjnej umożliwiającej sprzedaż alkoholu.
- W całej Polsce miasta wdrażają takie rozwiązania. My też w zasadzie mamy już gotowe przepisy w tej kwestii. Wnioskował o to Piotr Mielec z klubu radnych Arkadiusza Wiśniewskiego - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, rzecznik ratusza.
- W przyszłym tygodniu planujemy nadzwyczajną sesję Rady Miasta, by jak najszybciej uchwalić rozwiązania, które mają pomóc firmom w trudnym czasie pandemii - zapowiada Katarzyna Oborska-Marciniak.
Wprowadzenie tego rozwiązania oznacza, że do budżetu Opola nie wpłynie około 400 tys. zł. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski zauważa, że te pieniądze bardziej są dziś potrzebne opolskiej gastronomii.
- Zwalnialiśmy już przedsiębiorców z czynów w miejskich lokalach i umarzamy podatki. Wcześniej zwolnienie z koncesji nie było możliwe, bo nie przewidywała tego żadna z tarcz antykryzysowych - argumentuje Katarzyna Oborska-Marciniak.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?