41-letni sportowiec, trener triathlonu oraz trener personalny wielu polskich gwiazd zginął w tragicznym wypadku w Hiszpanii. Jechał rowerem, gdy uderzył w niego pijany kierowca. Sprawca zbiegł, ale ostatecznie został zatrzymany przez policję, która prowadzi teraz dalsze czynności.
Niestety, obrażenia Jarosława Skiby były zbyt poważne, by dało się go uratować. Sportowiec zmarł zostawiając w żałobie bliskich, ale też wielu przyjaciół. Od lat mieszkał w Poznaniu, gdzie prowadził treningi. Był też trenerem personalnym wielu polskich gwiazd. Wspomina go m.in. Joanna Jabłczyńska, dla której był pierwszym trenerem.
– Mój pierwszy trener. Zarażał nie tylko sportową pasją, ale przede wszystkim uśmiechem. Jestem pewna, że pod tymi słowami podpiszą się wszystkie osoby, które trenował. Rozmawiałam z Nim kilka dni temu i choć bardzo chciał ze mną dłużej porozmawiać, powiedziałam: „następnym razem, bo teraz nie mam czasu”. Nie odkładajcie tych najważniejszych rzeczy na później. Zadzwońcie, powiedzcie, napiszcie teraz. Do zobaczenia Jarku – pisze na swoim Instagramie aktorka.
Choć Jarosław Skiba mieszkał w Poznaniu, to związany był też z Głogowem. To właśnie z naszego miasta pochodził. Tu wychował się na osiedlu Piastów Śląskich i wciąż ma wielu przyjaciół z naszego miasta. Tu zaczął trenować triathlon zainspirowany historią Jerzego Górskiego.
– Jarek to mój rówieśnik, chodziliśmy do tej samej szkoły, uganialiśmy się za piłką na osiedlowym boisku, mimo, że po studiach rozpoczął spełniać się zawodowo w Poznaniu to do Głogowa przyjeżdżał. Kontakt mieliśmy cały czas. Był dobrze ułożonym człowiekiem a uśmiech nie znikał z jego twarzy – wspomina tragicznie zmarłego kolegę głogowianin Dariusz Czaja.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?