Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

NFZ szuka milionów złotych w pomorskich szpitalach

Dorota Abramowicz
Pod hasłem "Każdy z nas będzie pacjentem" przebiegał protest przed siedzibą Narodowego Funduszu Zdrowia w styczniu
Pod hasłem "Każdy z nas będzie pacjentem" przebiegał protest przed siedzibą Narodowego Funduszu Zdrowia w styczniu P. Świderski
Do około 450 szpitali, przychodni, właścicieli gabinetów lekarskich z naszego województwa, mających kontrakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, trafiają w ostatnich dniach kategoryczne wezwania, podpisane przez Barbarę Kawińską, p.o. dyrektora pomorskiego oddziału NFZ. Placówki te mają w ciągu 14 dni zwrócić często bardzo wysokie kwoty, otrzymane od funduszu za ubiegłoroczne świadczenia.

- Wygląda na to, że oddział NFZ próbuje naszym kosztem uciułać 5 milionów złotych, których zabrakło na trójmiejskie oddziały kardiologiczne - mówi wyraźnie zdenerwowany dr Leszek Trojanowski, dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Psychiatrycznego na gdańskim Srebrzysku. - Żąda oddania prawie 1,5 miliona złotych! To prawie tyle, ile wydajemy miesięcznie na funkcjonowanie szpitala, więc musiałbym wstrzymać wypłatę pensji. Przekazanie do NFZ takiej kwoty nie wchodzi w rachubę. Zwłaszcza że przeszliśmy już weryfikację kontraktu za 2010 rok.

Przeczytaj także: Konkursy NFZ na szpitale prześwietlają kontrolerzy
Urzędnicy NFZ uznali m.in. za niezasadne zapłacenie za pacjentów, których szpital na Srebrzysku musiał przyjąć ze względu na wyroki sądowe. Nie zgodził się również na zapłatę za leczenie dzieci na oddziale dla dorosłych i na odwrót - dorosłych na oddziale dziecięco-młodzieżowym.

- Jeśli trafia do nas dziecko po próbie samobójczej, a wszystkie łóżka na oddziale dziecięcym są zajęte, to i tak gdzieś muszę je położyć - tłumaczy dyrektor Trojanowski. - Odesłanie pacjenta w tym stanie mogłoby stanowić zagrożenie życia. Zdarzało się też, że na oddziałach dla dorosłych brakowało miejsc, więc trafiali tam, gdzie zwolniły się łóżka. Szpital nie może być za to karany.

Zobacz także: Wojna szpitala z NFZ. Tym razem o faktury

Nieoficjalnie wiadomo, że o zwrot niewiele niższej kwoty fundusz wystąpił do drugiego psychiatrycznego szpitala na Pomorzu - w Starogardzie Gdańskim. Na liście placówek, od których domagać się będzie oddania pieniędzy, jest też Uniwersyteckie Centrum Kliniczne.

- Nie dostaliśmy w ostatnich dniach takiego pisma - mówi wicedyrektor UCK dr Tadeusz Jędrzejczyk. - Pierwszą weryfikację kontraktu już zakończyliśmy. Nie obawiamy się kolejnej, chociaż przy tak dużym kontrakcie jak nasz (30 mln zł miesięcznie) może dojść do błędów. Mamy bowiem w rezerwie aż 37 mln zł z tzw. nadwykonań.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto