Morsy z Głogowa chcą zdobyć szczyt Wielkiej Sowy. Wejdą tam w samych spodenkach

Póki co na wyprawę zadeklarowało się 10 osób, choć możliwe, że będzie ich jeszcze więcej. Grupa wciąż zbiera chętnych.

– Pomysł pojawił się jakiś tydzień temu. Podpatrzyliśmy, że taką wyprawę zorganizowały morsy z Wrocławia. Jedna osoba z naszej grupy w ostatni weekend zdobywała górę i przyznała, że to bardzo fajna sprawa. Tak więc postanowiliśmy też coś takiego zrobić – mówi Michał Szymendera z grupy morsów.

Wejście na Wielką Sowę planowane jest na 31 stycznia. Morsy będą oczywiście bez kurtek i koszulek, w krótkich spodenkach. To będzie pierwsza taka wspólna wyprawa głogowskiej grupy połączona ze zdobywaniem góry. Już teraz jednak Rozrywkowe Morsy myślą też o późniejszym zdobyciu w ten sam sposób Śnieżki.

Morsowanie coraz popularniejsze

Jeszcze kilka lat temu morsów w Głogowie nie było zbyt wielu. Ten sposób spędzania czasu i dbania o zdrowie robi się jednak coraz popularniejszy. Obecnie niemal codziennie można spotkać morsów na wszystkich okolicznych zbiornikach. M.in. w Chociemyśli, Jaczowie czy też nieco dalej - w Sławie.

– Ja sam morsuję od zeszłego roku. Moja żona zaczęła w grudniu. Bardzo to sobie chwalimy – mówi pan Michał, który wcześniej miewał problemy z odpornością i postanowił zahartować organizm. – To oczywiście wymaga przygotowań, ale wszystko jest dla ludzi – dodaje.

Obecnie grupa szykująca się na wejście na górę zwiększyła częstotliwość morsowania, aby lepiej przygotować się do akcji.

Relację z wyprawy morsów, planowanej na 31 stycznia, znajdziecie później na naszym portalu.

Zobacz zdjęcia głogowskich morsów