Radni przyznali na ten cel 250 tysięcy złotych dotacji celowej. Inne imprezy MOK również finansowane są z dotacji celowych. Oznacza to, że jeśli po organizacji innej imprezy, zostaną pieniądze, to MOK nie może ich wykorzystać na pozostałe cele, a zwrócić do budżetu.
Warto podkreślić, że organizacja Dni Głogowa w roku poprzednim kosztowała MOK blisko dwa razy tyle. W zapisach znalazły się też środki m.in. na Festiwal Kultury Żydowskiej, którego pomysłodawcą jest radny Marek Sienkiewicz. Pieniądze trafiły też na plener malarski. Na głosy, że ucina się pieniądze z imprez lubianych przez głogowian Marek Sienkiewicz odpowiedział.
– To nie jest prawda, że o gustach się nie dyskutuje. Zadaniem gminy jest też kształtowanie gustów za pomocą sztuki przez duże „S". Nie tylko dawanie ludziom, tego, czego oczekują – mówił, sugerując też, że gwiazda ubiegłorocznych Dni Głogowa - Sandra, jest artystką wątpliwej jakości.
– Ja i wielu głogowian bawiliśmy się na Dniach Głogowa dobrze i nie pan będzie nam dyktował przy czym mamy się bawić – odpowiedziała radna Justyna Żołnierczyk.
Podczas sesji ucięto też 50 tys. złotych z budżetu na organizację mniejszych imprez przez miasto.
Radny Marek Sienkiewicz przyznał, że 250 tysięcy złotych to kwota, która zdaniem jego klubu powinna przy racjonalnym wydatkowaniu w zupełności wystarczyć na taką imprezę.
Czy Waszym zdaniem radni postąpili dobrze?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?