Pod Głogowem, ani w jego najbliższej okolicy nie wydobywa się rudy miedzi, ale mieszkańcy już odczuwają wstrząsy z kopalń Polkowice-Sieroszowice czy nawet Rudna. Mogą być one jednak spowodowane pracami górniczymi związanymi z budową Głogowa Głębokiego Przemysłowego. Mieszkańcy, m.in. osiedla Kopernika, leżącego najbliżej granicy z planowanym obszarem wydobycia, mówią o trzeszczących ścianach, huśtających się żyrandolach, dzwoniącym szkle na półkach.
- Mieliśmy telefony od mieszkańców - potwierdza Waldemar Figura, kierownik działu eksploatacji w Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze.
Po jednym z kolejnych zgłoszeń od zaniepokojonych mieszkańców, w lipcu zeszłego roku wysłane zostało pismo do prezydenta miasta z propozycją zakupu sejsmografu. - Odczyty z urządzenia będą dla nas podstawą do rozmów z KGHM na temat wstrząsów odczuwanych w mieście oraz ewentualnych szkód - dodaje Waldemar Figura. - Jest to także istotny sygnał dla wszystkich mieszkańców w związku z planowaną eksploatacją blisko miasta. Chcemy kontrolować, co się dzieje. Poza tym, są też sygnały, że obniża się poziom wód gruntowych. To również zamierzamy badać.
Odpowiedź z urzędu nadeszła w zeszłym tygodniu. W tegorocznym budżecie zapisano na razie 100 tys. zł.
- Są to pieniądze na opracowanie dokumentacji geologicznej na budowę piezometrów do badania poziomu wód - wyjaśnia Robert Myśków, naczelnik wydziału ochrony środowiska w ratuszu. - A także na opracowanie dokumentacji dotyczącej sejsmografu. Gdy będą gotowe wtedy może być zgłoszony wniosek na stworzenie systemu monitorowania wstrząsów i poziomu wód.
Przykładem dla Głogowa, jak radzić sobie ze skutkami oddziaływania przemysłu miedziowego na miasto, uniezależnić się od danych KGHM, a przez to być dla kombinatu partnerem do rozmów mogą być sąsiednie Polkowice. Choć tam sytuacja była inna, ponieważ wydobycie prowadzone było pod częścią miasta i jego skutki szybko dały się mieszkańcom we znaki. W 1983 roku kopalnia Rudna przerwała prawie na dziesięć lat eksploatację i zaczęła wzmacniać budynki w mieście, szczególnie wieżowce. To była akcja na szeroką skalę.
Od tego czasu nowo budowane obiekty muszą mieć wzmocnione fundamenty, których koszt zwraca KGHM. W tym czasie władze gminy podpisały z dyrekcją kopalni Rudna porozumienie w sprawie warunków prowadzenia dalszych prac wydobywczych. Chodziło, między innymi, o wstrząsy górnicze oraz skutki ich oddziaływania na powierzchnię. Dlatego gmina stworzyła własny, niezależny system monitoringu. Zakupiła akcelerometry, urządzenia do mierzenia przyspieszenia drgań gruntu. Umieszczono je w kilku miejscach, m.in. w aquaparku i wieżowcu przy ul. Hubala, gdzie jest stacja pomiarowa. Dane przekazywane są do bazy w urzędzie gminy i analizowane.
- Chcemy pomóc w zakupie sejsmografu - zapewnia Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta Głogowa.
Blisko miasta
Po szybie SW-4 w Łagoszowie Małym, lubińskie PeBeKa rozpocznie w tym roku budowę kolejnego, GG-1, w Kwielicach k. Grębocic.
Umożliwi on dotarcie do złóż miedzi w rejonie Głogowa Głębokiego Przemysłowego. Szyb będzie mieć około 1,3 km głębokości i powstanie jako wydechowy, potem zostanie rozbudowany o centralną klimatyzację i stację wentylatorów.
- Wykorzystamy unikalną na skalę światową technikę głębienia szybu z zastosowaniem mrożenia górotworu - mówi Jacek Kulicki, prezes PeBeKa.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?