Lubin: Nowa rada nadzorcza odwoła zarząd KGHM?

"Zmiany wynikają m.in. z nowych zasad wyboru członków rad nadzorczych oraz zarządów wraz z wejściem w życie zarządzenia ministra Skarbu Państwa nr 5 z dnia 20 stycznia 2012 r. w sprawie doboru kandydatów organów niektórych spółek o kluczowym znaczeniu dla Skarbu Państwa (...) - czytamy w informacji przesłanej przez Magdalenę Kobos, zastępcę dyrektora Biura Ministra SP. - Ostateczną decyzję, co do liczby oraz kandydatów, po analizie rekomendacji przedstawionej przez doradcę, podejmie minister Skarbu Państwa".

Zdaniem lubińskiego posła Ryszarda Zbrzyznego, szefa Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego i akcjonariusza, może to być wstęp do zmian w zarządzie KGHM przed upływem kadencji. A ta, jak dodaje, kończy się podczas Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy po przyjęciu sprawozdania finansowego. Najpóźniej powinno się ono odbyć do 30 czerwca. - Może, chcąc zmienić zarząd, Skarb Państwa nie jest pewny wszystkich swoich przedstawicieli w radzie nadzorczej i jest to kolejna wewnętrzna rozgrywka PO, w której jedna frakcja zwalcza drugą - zastanawia się Ryszard Zbrzyzny.

Przypomina, że obecny zarząd KGHM został powołany przez tzw. grupę wrocławską kojarzoną z Grzegorzem Schetyną. W obecnym składzie RN są dwie osoby powiązane z tą grupą: przewodniczący Jacek Kuciński i jego zastępca Marek Panfil. Podobnego zdania jest Józef Czyczerski, szef górniczej Solidarności, były reprezentant załogi w RN, którego w ub. roku, mimo wygranej w wyborach, nie powołano do tego składu. - Widocznie czyści się przedstawicieli z tzw. grupy Schetyny, którzy mogliby przeszkadzać - dodaje. - A może PSL coś ugrał przy okazji targów o wiek emerytalny i jest to koszt polityczny PO, by koalicja trwała?
Wszystko wyjaśni się po 25 kwietnia. - To szkodzi wizerunkowi KGHM, a celem jest rozszarpanie spółki przez nową falę frakcji PO - dodaje Zbrzyzny.

Zarząd KGHM nie komentuje sprawy.