Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lokatorzy zdemolowali mieszkanie. Zobacz czym się może skończyć wynajęcie lokalu! [ZDJĘCIA]

Kacper Chudzik
Nasi czytelnicy (na zdjęciu) ostrzegają właścicieli mieszkań pod wynajem przed zbytnią ufnością wobec lokatorów. Przez taką ufność państwo Karmazyn muszą remontować lokal

W sierpniu ubiegłego roku państwo Karmazyn wynajęli mieszkanie małżeństwu z dwójką dzieci. Jak zawsze w takim przypadku, głogowianie spisali oficjalną umowę, ale zaznaczyli w niej też, że chcą co miesiąc kontrolować stan mieszkania. Mimo tego zapisu, przez kilka miesięcy nowi lokatorzy unikali takich kontroli. Albo nie było ich w mieszkaniu, albo wprost mówili właścicielom, że nie życzą sobie naruszania prywatności.

Dopiero po kilku miesiącach, konkretnie w grudniu, właściciele lokalu zdołali dostać się do środka. Nie mogli uwierzyć w to, co zobaczyli.

- Część mebli rozebrano, zabytkowe krzesła wystawiono na balkon, gdzie nasiąknęły wilgocią. Ściany pomalowano niebieską farbą, która zachlapała parapety, okna, rolety, sufit i parkiet. Nikt tego zaraz po malowaniu nie zmył, więc farba zaschnęła. Okna były pouszkadzane, drzwiczki w szafach poodrywane lub rozbite. Jednym słowem: koszmar - opowiada pan Tomasz. - W kuchni panował jeden wielki brud, palnik z kuchenki chyba był zapchany, bo nie działał, okno się nie otwierało. No i zalęgły się robaki! Podobnie w łazience - dodaje pani Regina.

Właściciele lokalu długo się nie zastanawiali. Wypowiedzieli umowę lokatorom. Dali im czas do połowy marca, aby się wyprowadzili. Wtedy też najemcy przestali płacić rachunki, zadłużając mieszkanie na ponad 800 złotych. Właściciele nie zamierzają odpuścić i są gotowi walczyć o te pieniądze w sądzie, choć wiedzą, że proces pewnie szybko się nie zakończy.

- Chcieliśmy ostrzec każdego, kto chce wynająć mieszkanie. Spisujcie umowy i nie dajcie się wodzić za nos. Mieszkanie trzeba kontrolować, bo inaczej kończy się tak jak u nas - mówią małżonkowie.

W ostatnim tygodniu zaczęli oni sprzątać zdemolowany lokal i odmalowywać ściany. Doprowadzanie go do ładu zajęło kilka dni.

- A myśleliśmy, że tak dobrze trafiliśmy. Ona pracuje za granicą. On, obywatel Włoch prowadzący własną działalność gastronomiczną. Gdyby dbali o mieszkanie nie było by przecież problemu. Ale nie dbali i skończyło się tak, a nie inaczej. Nie zazdrościmy tylko ludziom, którzy wynajęli im kolejne mieszkanie - dodają państwo Karmazyn.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto