Adam P. był podwładnym pobitego dyrektora. Twierdzi, że był ofiarą mobbingu, co było główną przyczyną zlecenia. Trzech mężczyzn podjęło się tego zadania w zamian za 3 tys. zł. Podczas brutalnego ataku, do którego doszło w Wilkowie koło Głogowa, skradziono również laptopa i od interpretacji tego czynu zależał ostateczny wymiar kary.
Łukasz N., Tomasz N. i Jan F. przyznali się do pobicia, ale już nie do napadu rabunkowego. Zgodnie twierdzą, że nie planowali okradać ofiary. Tomasz N. zrobił to pod wpływem impulsu. Taką linię przyjęli obrońcy całej trójki.
- Tomasz N. nie zadał ofierze żadnego ciosu, a laptopa zabrał, bo nie chciał zostać pośmiewiskiem w oczach kolegów. Nikt wcześniej nie planował kradzieży sprzętu - mówi Grzegorz Pyziński, obrońca Tomasza N.
Wszyscy usłyszeli wyroki bezwzględnego więzienia za pobicie - Adam P. 1,5 roku więzienia, Tomasz N. 2,5 roku więzienia, Jan F. 3,5 roku więzienia, a Łukasz N. 4,5 roku więzienia. Dodatkowo każdy musi zapłacić poszkodowanemu dyrektorowi po 5 tysięcy złotych nawiązki. Wyrok nie jest prawomocny.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?