Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kudowa-Zdrój: Gwiazdy sportu i kina na Dniach Olimpijczyka

Wojciech Koerber
Szef RRO Mieczysław Łopatka. Wielki gracz, wielki człowiek
Szef RRO Mieczysław Łopatka. Wielki gracz, wielki człowiek Tomasz Hołod
Jest jeszcze w dzisiejszym sporcie miejsce na pielęgnowanie olimpijskich wartości, a przy okazji starych przyjaźni. Trzeba tylko znaleźć odpowiednie miejsce, podatny grunt. I znaleziono go na Uniwersytecie Wrocławskim oraz w Kudowie-Zdroju, gdzie w pięknej scenerii odbyły się uroczyste obchody Centralnych Dni Olimpijczyka.

Czemu kwiecień? Bo właśnie w kwietniu (6-15) 1896 roku odbyły się w Atenach pierwsze nowożytne igrzyska olimpijskie. To była wówczas rywalizacja wyłącznie dla mężczyzn. I to jaka. Pływanie? Zawodników wywożono łódką w morze, po czym wskakiwali oni do wody (13 stopni Celsjusza) i płynęli do brzegu. Jednym z bohaterów okazał się 19-letni Węgier Alfred Hajos, który tego samego dnia triumfował na 100 i 1200 m. Do anegdoty przeszedł jego późniejszy dialog z królem Jerzym I.

- Gdzie się pan nauczył tak świetnie pływać? - wypytywał władca. - W wodzie, Wasza Królewska Mość, w wodzie - odpowiadał młodzieniec, niczym grecki filozof. Wracając do teraźniejszości. Centralne Dni Olimpijczyka rozpoczęły się w piątek w Auli Leopoldyna UWr., gdzie m.in. piękny wykład wygłosił prof. Jan Miodek, a szef PKOl-u Andrzej Kraśnicki rozdał medale za zasługi dla polskiego ruchu olimpijskiego (Waldemar Pasikowski, Marcin Przychodny, Piotr Mazur). Tam też wyróżnione zostały urząd marszałkowski, Urząd Miejski Wrocławia, UWr., Kudowa-Zdrój oraz Regionalna Rada Olimpijska.

Byli marszałek Rafał Jurkowlaniec (niezwykle aktywny kolarz) i wojewoda Aleksander Marek Skorupa, szef Dolnośląskiej Federacji Sportu. Wreszcie było płomienne wystąpienie czwórki dolnośląskich olimpijczyków z Helsinek (1952): Edwarda Schwarzera, Dominika Sucheńskiego (rocznik 26!), Antoniego Tołkaczewskiego i Zbigniewa Żarnowieckiego.

Takiego zlotu gwiazd dawno nie było. Marian Woronin, Apoloniusz Tajner, Grażyna Rabsztyn, Renata Mauer-Różańska, Mieczysław Nowicki, Lesław Ćmikiewicz, Marek Łbik, Dorota Idzi, Dariusz Zelig, Henryk Petrich, Kajetan Broniewski, Paweł Rańda, Zygfryd Kuchta, Jerzy Szczakiel, Stanisław Gościniak, Halina Aszkiełowicz-Wojno, Mariusz Jędra, a nawet gwiazda kina akcji w osobie Grzegorza Skrzecza ("właśnie nagrałem swój 22. film - "Sztos 2", wyjdzie jesienią"). Do tego sekretarz generalny PKOl-u Adam Krzesiński oraz Marian Sypniewski. I wielu, wielu innych.

W Kudowie, w tamtejszej Alei Szczęścia, swoje drzewko posadził legendarny koszykarz Mieczysław Łopatka, wicemistrz Europy z 1963 roku. Pół wieku minęło, a pan Mieczysław wciąż jest królem parkietu, co pokazał chociażby na naszym styczniowym balu sportu. To jego drzewko pięknie kwitnie. Zresztą drzewo genealogiczne polskiej rodziny olimpijskiej również. Dzięki takim właśnie imprezom, przy których RRO prężnie działa.

Jednego tylko szkoda, gdy wsłuchać się w głos ludu. Że po raz kolejny dla tych wielkich polskich postaci ani chwili nie znalazł osobiście prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na kudowazdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto