Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Krótkie święta i powrót do gry. Jak święta spędza trener SPS-u Chrobry Głogów?

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Dominik Walenciej z rodziną
Dominik Walenciej z rodziną Archiwum rodzinne
Ekipa SPS-u Chrobry Głogów nie ma zbyt wiele czasu na świąteczny odpoczynek. Już na początku stycznia wracają do kolejnych rozgrywek siatkarskiej 1. Ligi. Jak nadchodzące święta planuje spędzić trener głogowskiej drużyny?

Dla siatkarskiej ekipy SPS-u Chrobry Głogów świąteczno-noworoczne wolne zaczęło dosyć późno. 22 grudnia grali jeszcze mecz pucharowy i dopiero po nim mogli odprężyć się w rodzinnym gronie. Choć niezbyt długo.

- Już 27 grudnia widzimy się z powrotem na treningach. Trenujemy do 31, potem chwila odpoczynku i już 2 stycznia wznawiamy trening, bo już trzy dni później mamy zaplanowaną kolejną kolejkę - mówi Dominik Walenciej, trener siatkarzy z Głogowa.

Sam trener święta spędzi poza Głogowem. W Wigilię wyjeżdżają do rodziny jego narzeczonej - Weroniki, pierwszego dnia świąt zaś do rodziny pana Dominika w Drawsku Pomorskim. Chcą, aby ich dwuletni synek Antoś mógł na żywo spotkać się z dziadkami. Dzień później wracają już do Głogowa.

- Ten krótki czas staramy się maksymalnie wykorzystać na spotkania rodzinne, mniej skupiamy się na tradycjach. Chcemy nadrobić zaległości, żeby nasz synek miał też czas posiedzieć z dziadkami. Na żywo zawsze lepiej niż przez telefon - opowiada pan Dominik.

Gdy tylko może i ma czas, trener głogowskich siatkarzy chętnie pomaga partnerce w świątecznych przygotowaniach w kuchni.

- Nie uciekam od tego, nie mam dwóch lewych rąk do pracy w kuchni. Co prawda potrawy takie jak pierogi, to bardziej Weronika, ale ja też pomagam jak mogę - mówi nasz rozmówca ze śmiechem.

To był kolejny ciężki rok dla sportu

Miniony rok nie był lekki, także w świecie sportu. Dlatego zapytany o to, czego życzyłby sobie w nadchodzącym, trener siatkarzy nie zastanawia się długo. - W tych czasach przede wszystkim życzę każdemu zdrowia i spokoju, to jest najważniejsze i dla nas, i dla kibiców. Żebyśmy mogli się spotykać podczas meczów. To jest dla nas bardzo ważne, żeby znów nie zamknięto rozgrywek i żeby można było grać dla kibiców, a oni żeby mogli nas oglądać. Mecze bez kibiców są troszeczkę smutne. Cały ten czas spędzany na treningach jest po to, aby pokazać swoją grę. Żeby swoją grą dać nieco radości innym. Każdy sportowiec na pewno do tego dąży - mówi Dominik Walenciej.

Szkoleniowiec Królewskich przyznaje też, że sportowo dla głogowian cel na nadchodzący jest jeden.

- Grać jak najlepiej i utrzymać się w tej pierwszej lidze. Taki mamy plan na ten sezon. Mamy wszystko w swoich rękach i głowach, ten cel jest więc realny do osiągnięcia. Mam nadzieję, że ciężką pracą i wytrwałością uda nam się go wspólnie osiągnąć - podsumowuje pan Dominik.

5 stycznia siatkarze z Głogowa zmierzą się z Lechią Tomaszów Mazowiecki. Mecz rozegrany zostanie w Głogowie, a rozpocznie się o godz. 18. Po 15 kolejkach głogowianie są na 14 miejscu w tabeli, a ich nadchodzący przeciwnik znajduje się obecnie na miejscu 6.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto