Po dwóch udanych spotkaniach zawodniczki BC Polkowice są już tylko o krok od tegorocznego finału Basket Ligi Kobiet. Na swoim parkiecie Pomarańczowe dwukrotnie pokonały Eneę Gorzów. Najpierw BC Polkowice wygrało 88:67, a następnie 82:48, Tym samym już tylko jedna wygrana dzieli Pomarańczowe od startu w finale.
A jeśli tak się stanie, to będą w nim walczyć albo z Pszczółką Polski Cukier albo z Arką Gdynia, przy czym w tamtejszym dwumeczu to Pszczółka jest na prowadzeniu.
Trzecie spotkanie półfinałów polkowiczanki rozegrają już na wyjeździe. 2 kwietnia zmierzą się z Eneą w Gorzowie. Czy do awansu wystarczy im tylko to spotkanie? Przekonamy się już wkrótce.
Dwa poprzednie spotkania, choć wygrane przez Polkowice, nie były równe. Mówił o tym po drugim meczu trtener Karol Kowalewski.
– Na pewno ten mecz był trochę inny niż wczoraj. Dla wszystkich to pierwsze spotkanie było zdecydowanie lepsze, dla kibiców także. Dzisiejszy mecz był trochę „szarpany” po obu stronach. Zauważyliśmy, że w zespole z Gorzowa Wielkopolskiego brakuje Borislavy Hristovej. Robiliśmy wszystko, żeby przyspieszyć grę, aby zmęczyć wąską rotację rywali. Cieszy nas defensywa i to, że mogliśmy dzisiaj podzielić minuty i mamy przed sobą tydzień pracy, aby przygotować się do kolejnego meczu. W Gorzowie Wielkopolskim nigdy nie gra się łatwo, więc musimy być gotowi na walkę – mówił szkoleniowiec BC Polkowice.
Zawodniczki z Polkowic zaznaczają, że zrobią wszystko aby już w kolejnym spotkaniu awansować do finału i zawalczyć o tytuł Mistrzyń Polski.
– Cieszymy się z wykorzystanej przewagi parkietu i prowadzenia 2:0. Szczególnie druga połowa została przez nas dobrze rozegrana. Wychodziłyśmy do szybkiego ataku, staraliśmy się napędzać i postawić rywalkom twardą defensywę. Jedziemy do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie jeszcze bardziej chcemy wygrać. Stać nas na więcej – mówiła Bożena Puter.
Ich rywalki nie zamierzają jednak tak łatwo oddać awansu. W Gorzowie Wielkopolskim trzeba się liczyć z mocną postawą zawodniczek.
– Gratulacje dla drużyny z Polkowic. Pierwsze dwa spotkania zagrały bardzo dobrze. Włożyłyśmy w te mecze całe serce i walczyłyśmy, aczkolwiek wczoraj położyliśmy to na jedna kartę i trochę dziś zabrakło nam sił. Mam nadzieję, że mecze w Gorzowie Wielkopolskim rozegramy z jedną z naszych liderek w zdobywaniu punktów, Borislavą Hristovą. Na pewno powalczymy i jeszcze napsujemy krwi drużynie z Polkowic – zapewnia Anna Makurat.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?