Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kolejowe zamieszanie

Urszula Romaniuk
Tym razem pasażerom na trasie Leszno-Legnica udało się bez problemów dojechać do Głogowa, ale jak będzie z powrotem - tego nie wiadomo
Tym razem pasażerom na trasie Leszno-Legnica udało się bez problemów dojechać do Głogowa, ale jak będzie z powrotem - tego nie wiadomo Piotr Krzyżanowski
Pasażerowie wyruszający z dworca PKP na trasie Głogów-Leszno nie rozumieją dlaczego raz jadą tam szynobusem, a innym razem autobusem

Nigdy nie wiadomo, co będzie jechać w kierunku Leszna: pociąg czy autobus - skarży się starsza mieszkanka Głogowa (prosi, by nie podawać jej nazwiska). - Oboje z mężem często jeździmy w tamtą stronę i mamy specjalne rowery, takie dla osób niepełnosprawnych. Trudno nam jest poruszać się, a tu jeszcze trzeba szybko przejść z jednego miejsca w drugie.

Dla niej i jej męża problem, jak dodaje, jest potrójny. Po pierwsze, niepewność, jeśli chodzi o sam środek o transportu. Bo zdarza się, że będąc już na peronie pasażerowie dowiadują się, że o tej właśnie porze do Leszna jedzie autobus (taki kursuje regularnie tylko raz dziennie, o godz. 18.05, choć i tak nie wszyscy wyczytają to z legendy wiszącej nad kasą biletową). Ludzie muszą wtedy przejść przed dworzec PKP, by wsiąść do autobusu. Powodem tej zamiany są awarie szynobusów. A problem polega na tym, że z Głogowa do Leszna nie ma trakcji elektrycznej, dlatego w takich sytuacjach, między tymi miastami krążą autobusy.
- Z Legnicy do Głogowa jedzie jednostka elektryczna, a dalej do Leszna rusza wynajęty przez nas autobus - potwierdza Wojciech Kurzyjamski, dyrektor Dolnośląskiego Zakładu Przewozów Regionalnych we Wrocławiu.

Wtedy, jak twierdzi głogowianka, pojawiają się kolejne przeszkody.
- Bo nie wszyscy kierowcy autobusów chcą zabierać nasze rowery - twierdzi kobieta.
Od innych pasażerów usłyszeliśmy, że reguły nie ma. Jedni kierowcy pomagają nawet zapakować bagaż, inni nie. Na pewno jednak powinni zabierać rzeczy pasażerów, bo na czas danego kursu przejmują przecież od PKP obowiązki przewoźnika.

- Zasada jest taka, że autobus podjeżdża pod dworzec, chyba że nie ma takiej możliwości - tłumaczy dyrektor Kurzyjamski. - Staramy się zapewnić odpowiednio duży pojazd, ale nie zawsze to się udaje. Dlatego mogą zdarzać się problemy z transportem dużych wózków czy rowerów.
Trzecim mankamentem, jak się dowiedzieliśmy, jest brak informacji kolejowej na miejscu. Przeznaczone do tego okienko na dworcu jest zamknięte i zasłonięte.
- Informacji nie ma i nie będzie - potwierdza nam pani z okienka obok, gdzie sprzedaje bilety.

Po chwili dodaje jednak, że jak pasażer chce się czegoś dowiedzieć, to powinien, pytać w kasie. Na przykład, czy o danej godzinie wyjedzie do Leszna pociąg, czy autobus. Poza tym, o ewentualnych zmianach w komunikacji informuje też dyżurna ruchu przed porą planowanego odjazdu pociągu.
Nie był to jedyny w ostatnim czasie sygnał w sprawie problemów na trasie Głogów-Leszno. - Rzeczywiście, w tym roku wyjątkowo często zdarzały się awarie na tej linii - potwierdza pani Aneta, mieszkanka Starych Drzewiec, w gminie Szlichtyngowa, która codziennie jeździ pociągiem do Leszna.
Dodaje, że to jedyne zresztą bezpośrednie połączenie komunikacyjne z jej miejscowości do tego miasta, choć dzieli je zaledwie około 20 km (a jeśli autobusem, to z przesiadką). - Nigdy nie wiadomo, co będzie jechać, pociąg czy autobus, bo znowu była awaria - dodaje młoda kobieta. - U nas jest jeszcze gorzej, bo na stacji nie ma żadnej informacji na ten temat, nikt niczego nie zapowiada.

Problem, jak dodaje, polega jednak na tym, że gdy podstawiany jest autobus, to trzeba do niego przejść jakieś 500 metrów. - Tylko że często nikt o tym nie wie - twierdzi pani Aneta. - I zdarzało się, że pasażerowie zostawali, bo nie zdążyli dojść do autobusu.
Dyrektor Wojciech Kurzyjamski przyznaje, że nie wszędzie udaje się poinformować pasażerów o awarii i zmianie przewoźnika.
- Przedtem więcej osób jeździło pociągami na tej trasie, ale gdy zaczęły się takie problemy, to niektórzy wybrali inne środki transportu - wyjaśnia pani Aneta.
We wtorek rano z Leszna przyjechały trzy osoby.

Głogowski dworzec PKP jest jednym z ważniejszych węzłów w regionie

Rozkład jazdy od 13.12. 2009

Wybrane połączenia kolejowe (podajemy godziny odjazdu):
Głogów - Poznań Główny: 4.54
Głogów - Wrocław Główny: 5.32; 6.24; 7.20; 10.29 (przez Legnicę); 15.36; 16.34; 18.28;
Głogów - Zielona Góra: 5.54; 15.02;
Głogów - Legnica: 7.02; 14.42; 17.42;
Głogów - Leszno: 9.15; 20.00; Bielsko Biała-Świnoujście 1.08; Szklarska Poręba - Szczecin 1.08; Przemyśl - Zielona Góra 20.27.

Podyskutuj na forum
Czy Twoim zdaniem, zmiany zachodzące w ostatnich czasach w PKP są korzystne dla pasażerów?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto