We wtorek doszło do kolejnej kradzieży nad Jeziorem Czarnym. Tym razem z samochodu zniknęły zarówno portfele z dokumentami, pieniędzmi, kartami płatniczymi, telefony komórkowe, jak też... ubrania plażowiczów. W tym przypadku nie było to jednak klasyczne włamanie - właściciel, niestety, nie zamknął pojazdu.
Przypomnijmy, że zgłosiła się do nas także Czytelniczka, którą okradziono nad Jeziorem Czarnym w niedzielę. Kobieta wybrała się na kilkuminutowy spacer zostawiając w samochodzie, w bagażniku, torebkę z dwoma telefonami komórkowymi, pieniędzmi i kartami płatniczymi. Gdy wróciła na parking, torebki już nie było. Straty wyceniła na około 1300 zł.
W niedzielne popołudniu doszło do jeszcze jednego włamania na parkingu nad Jeziorem Czarnym. Tym razem złodzieje wybili szybę samochodu, a ich łupem padł portfel, który właściciel pojazdu zostawił na widoku.
To kolejne kradzieże w sezonie wakacyjnym. Włocławscy policjanci odnotowali już sześć przypadków włamań do samochodów i trzy kradzieże z otwartych pojazdów nad włocławskimi jeziorami (Czarne i Wikaryjskie).
Policjanci apelują, żeby nie zostawiać wartościowych rzeczy w samochodach, gdy idziemy na plażę. Wbrew pozorom auto pozostawione na parkingu nie jest bezpiecznym miejscem.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?