Liderzy związkowych central uważają, że to bezcelowe.
- Tu pokojowo nie da się nic uzgodnić, trzeba użyć argumentu siły - twierdzi Józef Czyczerski, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność".
- Nie mam zamiaru spotykać się z prezesami 28. raz i młócić słomę, aż paździerze lecą - mówi zdegustowany bezowocnymi negocjacjami Ryszard Zbrzyzny, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego.
- Żaden merytoryczny argument nie jest w stanie przekonać prezesa. Wyrzucam sobie, że jestem słabym negocjatorem. A więc zmienimy negocjatorów. 5 maja pod Biuro Zarządu KGHM negocjować przyjdą pracownicy Polskiej Miedzi. Niech ich pan prezes przekona osobiście.
Data 5 maja ma dla związkowców znaczenie symboliczne. 5 maja 2009 roku pracownicy KGHM przyszli pod siedzibę zarządu spółki z taczkami dla ówczesnego prezesa Mirosława Krutina i wywalczyli jednorazową premię: 5 tys. zł.
Tym razem związkowcy domagają się m.in. podwyższenia płac zasadniczych całej załogi KGHM o 300 zł, motywując to m.in. inflacją. Zarząd odmawia.
- Nie płacimy za inflację, tylko za pracę - komentował związkowy postulat Dariusz Wyborski, dyrektor public relations w KGHM.
Zobacz też: KGHM brnie w proces ze związkowcami
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?