18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

KGHM: Prokurator zbada finanse związkowców z kopalni Rudna

Urszula Romaniuk
- To przykra sprawa - nie ukrywa Leszek Hajdacki, szef ZZPPM
- To przykra sprawa - nie ukrywa Leszek Hajdacki, szef ZZPPM Piotr Krzyżanowski
Czy przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Przemysłu Miedziowego w Zakładach Górniczych Rudna działał na szkodę tej organizacji? Tak twierdzi były związkowiec, który złożył doniesienie. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lubinie.

- Chodzi o przywłaszczenie mienia powierzonego - wyjaśnia prokurator Romuald Brzeziński.

Sprawa dotyczy zawarcia niekorzystnej dla ZZPPM umowy ubezpieczeniowej z PZU, nierozliczania i nieksięgowania pieniędzy ze składek celowych związku, a także bezprawnego użytkowania samochodu służbowego. Ze składek finansowane są, między innymi, wyjazdy wypoczynkowe i szkolenia. Miało to narazić związek na straty sięgające, w sumie, 236 tysięcy złotych.

Prokuratura zabezpieczyła już dokumentację związkową i ma listę świadków do przesłuchania.
W biurze ZZPPM nikt nie chce wypowiedzieć się na ten temat. Usłyszeliśmy, że możemy porozmawiać tylko z przewodniczącym.

- To przykra sprawa - mówi Leszek Hajdacki, szef ZZPPM w kopalni Rudna. - Moim zdaniem nie zaistniały żadne przesłanki do złożenia takiego zawiadomienia. Dowiedziałem się, kto to zrobił. Ta osoba jest w konflikcie ze związkiem - dodaje.

Doniesienie do prokuratury złożył Adam Dereń, górnik operator w ZG Rudna, społeczny inspektor pracy i były już związkowiec. Mówiąc o powodach, dla których zdecydował się na taki krok, wraca do wydarzeń z 11 sierpnia minionego roku. Wtedy to w KGHM odbył się dwugodzinny strajk przeciwko planom dalszej prywatyzacji spółki.

- Byłem przeciwny takiej akcji, bo uważałem ją za nielegalną - wspomina Adam Dereń. - Dzień wcześniej ustaliliśmy, że protest będzie mieć formę agitacji, masówki, ale rano okazało się, że to jednak strajk.

Potem, jak dodaje, stanął w obronie tych, którzy nie chcieli strajkować, ale nie mogli wejść do szybu, bo drogę zagrodzili im protestujący.

W tej sprawie wysłał pismo do dyrektora kopalni. Za to usłyszał od kolegów, że działa na szkodę związku, niszczy jego prestiż.

- W końcu wyrzucono mnie z zarządu związku - mówi Adam Dereń. - Wcześniej, razem z kolegą z zarządu, próbowałem wyjaśnić sprawy finansowe. Ale gdy mnie wyrzucono, nie miałem już dostępu do dokumentacji. Dlatego złożyłem doniesienie do prokuratury - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto