W środę, 6 października,przed głogowskim sądem wyjaśnienia składał sam oskarżony Wiesław M., głogowski ginekolog. Mężczyzna jest oskarżony o to, że przyjął łapówki (ponad 10 tys. zł) za wykonanie cesarskiego cięcia i podwiązania jajowodów.
Chodzi aż o dwanaście przypadków. Podczas tej pierwszej rozprawy obrońca oskarżonego złożył wniosek o wyłączenie jawności sprawy. Argumentował to, między innymi, naruszeniem interesu prywatnego poszkodowanych, ponieważ sprawa dotyczy intymnej sfery życia, a także tajemnicą lekarską. Prokurator nie miał zastrzeżeń i sąd utajnił rozprawę.
Śledztwo przeciwko lekarzowi prowadziła Prokuratura Okręgowa w Legnicy po tym, jak jedna z jego pacjentek złożyła zawiadomienie o przestępstwie. Wiesławowi M. zarzuca się popełnienie dwunastu czynów. Miał żądać od pacjentek pieniędzy za przeprowadzenie zabiegów cesarskiego cięcia i podwiązania jajowodów. Prokuratura ustaliła, że w trzech przypadkach kobiety nie zgodziły się na żądania lekarza i nie dały mu łapówki. Ale od innych dostał, w sumie, 10.400 zł (od 500 do 1500 zł od jednej pacjentki).
Także w trzech przypadkach, według prokuratury, żądanie łapówki za zabieg podwiązania jajowodów było też naruszeniem prawa. Bo w Polsce jest on nielegalny (powoduje bezpłodność). Ale materiały w sprawie spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu (pozbawienie zdolności płodzenia) zostały wyłączone do odrębnego prowadzenia.
W prokuraturze Wiesław M. początkowo wyjaśniał powody swojego postępowania. Jak twierdził, zawsze tłumaczył swoim pacjentkom, że lepiej jest rodzić siłami natury. Mimo tego skusił się jednak na propozycję i w rezultacie stało się tak, że przyjął pieniądze od kobiet. Kiedy jednak lista zarzutów przeciwko niemu zaczęła się niepokojąco wydłużać, nie przyznał się do ich popełnienia, a w końcu odmówił składania dalszych wyjaśnień.
W procesie przeciwko głogowskiemu ginekologowi ma zeznawać co najmniej szesnastu świadków.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?