Jeszcze do środy w Głogowie i Polkowicach w sklepach panika związana z epidemią koronawirusa nie była zbyt zauważalna. Po ogłoszeniu decyzji o zamknięciu szkół mieszkańcy miasta rzucili się jednak do marketów, by robić zapasy.
Otrzymujemy od Was zdjęcia, na których widać coraz bardziej puste półki w głogowskich i niektórych polkowickich sklepach. Z półek znikają: sery, makarony, jajka, mydła, środki dezynfekujące, śmietana i mleko.
Strach przed koronawirusem udzielił się głogowianom po ogłoszeniu na temat zamknięcia szkół i placówek kulturalnych. Jeszcze do wczoraj w sklepach panował względny spokój. W niektórych brakowało tylko mąki.