O pierwszym przypadku pisaliśmy 13 listopada, gdy mężczyzna próbował wyjechać ze sklepu z koszykiem wyładowanym zakupami na kwotę 1 634 złotych. Bez płacenia. Został wtedy zatrzymany przez ochronę i trafił w ręce policji.
Drugi raz wpadł 29 listopada. 37-latek ponownie próbował okraść ten sam sklep, w ten sam sposób. Tym razem jednak rozpędził się jeszcze bardziej.
– Załadował do koszyka alkohol, kosmetyki oraz artykuły spożywcze o wartości 5 343 złotych. Podejrzany usiłował opuścić sklep nie płacąc za towar i podobnie jak miało to miejsce w dwa tygodnie wcześniej, został ujęty przez pracowników marketu – mówi podinspektor Bogdan Kaleta.
37-latek znów trafił w ręce policji. A potem na przesłuchanie do prokuratury. Do winy znów się przyznał i... został po tym wypuszczony. Prokurator nałożył na niego jedynie dozór policyjny.
37-latkowi, który jest recydywistą, grozi kara maksymalnie do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Do sporządzenia aktu oskarżenia i rozprawy sądowej będzie jednak przebywał na wolności. Prokuratura nie zdecydowała się na wniosek o areszt tymczasowy. Choć jak widać ostatnim razem, 37-latka niezbyt obeszło przyłapanie.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?