Głogów wyda ponad 5 mln więcej na wynagrodzenia w szkołach, choć pensje nauczycieli stoją

Gmina Miejska Głogów prowadzi w sumie 11 placówek oświatowych. Po rozpoczęciu nowego roku szkolnego niezbędne były przesunięcia w budżecie.

– W związku z rozpoczęciem nowego roku szkolnego i migracją dzieci pomiędzy obwodami szkolnymi oraz po zakończeniu przekazywania klas starszych między szkołami, nastąpiła konieczność przesunięć również środków finansowych między tymi szkołami – mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta Głogowa.

Na przesunięciach jednak się nie kończy. W projekcie zmian w uchwale budżetowej znalazło się zwiększenie wydatków na edukację o blisko 5.3 mln złotych. Ogromna część tych pieniędzy to wydatki na wynagrodzenia dla nauczycieli. Jednak nie biorą się one tylko z podwyżek, bo jak informują nas sami nauczyciele - tych nie było w 2021 roku. Waloryzacje otrzymywali jedynie pracownicy administracji i obsługi - sami nauczyciele nie. Skąd więc większe pieniądze na pensje?

– Wynika to między innymi ze zwiększenia liczby uczniów z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego, co powoduje znaczny wzrost dodatkowych godzin przyznanych dla takiego ucznia we wszystkich szkołach – informuje nas biuro prasowe ratusza.

Anna Chrzanowska-Kuzyk, prezeska głogowskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego potwierdza, że liczba uczniów potrzebujących specjalnego nauczania rośnie lawinowo.

– W to wliczają się nie tylko dzieci z ciężkimi niepełnosprawnościami. Są to też dzieci niedowidzące, niedosłyszące, z ADHD czy też zespołem Aspergera. Coraz rzadziej powstają oddziały integracyjne, bo rodzice zapisują swoje dzieci do zwykłych klas. A część z takich uczniów wymaga naprawdę dużo zwiększonej uwagi nauczyciela – mówi pani Anna.

Warto dodać, że samych nauczycieli w Głogowie i sąsiednich miejscowościach brakuje. Ci, którzy pracują w zawodzie, jeżdżą między szkołami i zapełniają godziny. Ale coraz trudniej znaleźć chętnych na taką pracę.

– Problem występuje też w podstawówkach, zwłaszcza wiejskich. Ale duży problem jest także z nauczycielami zawodu. I nie ma co się dziwić, bo proszę pomyśleć, że ktoś kończy politechnikę i przychodzi do pracy, w której za którą płacą mu na starcie nieco ponad 2800 złotych. Żeby zarobić normalnie, tak chociażby 3000-3500 to trzeba właśnie brać dodatkowe godziny w innych szkołach. Więc czemu się dziwić, że chętnych coraz mniej? – dodaje szefowa głogowskiego ZNP.

Zobacz też:

Wynagrodzenia to jednak nie wszystko. Na więcej wydatków związanych z edukacją mają też wpływ wzrosty wysokości opłat za media, np.: wynikających z wydłużonego w tym roku okresu grzewczego oraz zasad związanych z pandemią, które wymuszają konieczność częstego wietrzenia pomieszczeń szkolnych co w znacznym stopniu wpływa na wysokość opłat za ciepło.

Na większe opłaty za energię przeznaczono w nowym projekcie budżetu ponad 600 tys. złotych.

Dotychczasowy plan wydatków bieżących placówek szkolnych w 2021 rok to kwota około 80 milionów złotych, a wprowadzane zwiększenia to wzrost o około 6 procent.

Co ciekawe zmniejszono natomiast budżet na wynagrodzenia roczne. Mowa tu o blisko 80 tysiącach złotych mniej.

Zobacz też: