Według wstępnych ustaleń, przedstawiciele jednego ze zwaśnionych rodów mieli przyjść w okolice zamieszkania drugiej rodziny i zacząć awanturę. Od sąsiadów usłyszeliśmy, że w okna miały polecieć kije i kamienie.
– Przyszli z kijami z innej ulicy i zaczęła się rozróba. Na chodniku było pełno szkła. Cały czas krzyczeli do tych mieszkających na Mickiewicza – mówi nam jeden z mieszkańców ulicy.
Faktycznie, na chodniku widać było kawałki szkła. Gdy na miejsce przyjechała policja, rodziny zaczęły obrzucać się obelgami i wzajemnymi zarzutami. Funkcjonariusze uspokajali awanturujących się. Pouczyli też zaatakowanych, że zgodnie z przepisami powinni udać się na komendę i złożyć zawiadomienie o przestępstwie, jeśli chcą dalszych kroków prawnych po interwencji.
Policjanci nakazali zgromadzonym rozejście się do domów.
– Wy nic nie robicie, jak komuś stanie się krzywda to wtedy dopiero zaczniecie działać – wołał do funkcjonariuszy jeden ze zgromadzonych.
Sąsiedzi przyznają, że zaatakowana rodzina jest zwaśniona z osobami mieszkającymi na innej ulicy. Spór toczy się od dawna.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?