Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: W obronie sekretarki urzędnicy starostwa napisali list do mediów

Danuta Bartkowiak
Informacja o perypetiach urzędniczki ze Starostwa Powiatowego w Głogowie, opublikowana w "TG" 12 marca w rubryce "Plotki i ploteczki" sprawiła, że do naszej redakcji dotarł list firmowany przez Komisję Międzyzakładową NSZZ "Solidarność" w starostwie. Podpisało go 46 ze 107 zatrudnionych tam pracowników.

Według autorów listu, tekst naruszył godność sekretarki, a decyzja zarządu o przesunięciu jej na inne stanowisko jest dla pracowników niezrozumiała. Grzegorz Aryż z zarządu powiatu także jest zdziwiony, ale zamieszaniem wokół tej sprawy i dziwi się, że wywołuje ona tyle emocji. - Rozmawiałem niedawno z tą panią i powiedziała mi, że jest bardzo zadowolona z faktu, że zmieniła stanowisko - zapewnia Grzegorz Aryż i wyjaśnia dlaczego do tego doszło.- Któregoś dnia rano, kiedy wszedłem do sekretariatu zastałem tę panią rozhisteryzowaną. Była zapłakana, szlochała i miała rozmazany makijaż. Stwierdziłem, że w takim stanie nie może przebywać w pomieszczeniu, do którego wchodzi wiele osób spoza urzędu i poprosiłem, by udała się do biura rady - relacjonuje Grzegorz Aryż, ale nie chce zdradzić, co było powodem tak niekontrolowanego zachowania urzędniczki.

Po kilku dniach uznano, że przez jakiś czas kobieta powinna pozostać w tymże biurze, co nie spodobało się jednak kilku radnym powiatowym, którzy na ostatniej sesji domagali się wyjaśnień w tej sprawie.

Plotkę o incydencie opisaliśmy na podstawie rozmów z pracownikami starostwa, którzy cieszyli się, że w końcu nie boją się wchodzić do sekretariatu. Nie nam oceniać, jakim pracownikiem jest pani sekretarka. Nie da się jednak pominąć faktu, że do zarządu docierały sygnały o jej długich rozmowach telefonicznych blokujących kontakt z sekretariatem, czy opryskliwym zachowaniu wobec innych pracowników. Wiadomo też, że przed kilkoma dniami urzędniczka wręczyła zarządowi kubki ze swoją podobizną na znak pożegnania. - Tego gestu kompletnie nie rozumiem - stwierdza Grzegorz Aryż. Usiłowaliśmy porozmawiać z urzędniczką, ale przebywa na zwolnieniu lekarskim i nie odbiera telefonu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto