Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: Sześć szczeniaków ma nowy dom

Grażyna Szyszka
Dzięki akcji Marty i Bartka szczeniaki znalazły właścicieli
Dzięki akcji Marty i Bartka szczeniaki znalazły właścicieli Piotr Krzyżanowski
Dzięki spontanicznej akcji kilku osób, sześć szczeniaków z głogowskiego schroniska dla zwierząt znalazło właścicieli. Dwa kolejne pieski czekają w tzw. domu zastępczym, który zaoferowała młoda mieszkanka miasta.

- Kiedy dowiedzieliśmy się, że młode pieski trzęsą się z zimna w schronisku, postanowiliśmy działać - opowiada Marta Biernacka, która ze swoim partnerem Bartkiem kilkanaście dni temu zabrała do domu dwa szczeniaki. - Nie mogliśmy ich zatrzymać, choć były słodkie, bo mamy już dwa psy. Dlatego szukaliśmy ludzi, którzy zaadoptowaliby te wdzięczne szczenięta.

Dali ogłoszenia w internecie i rozwiesili w mieście ulotki ze zdjęciami piesków. Na odzew nie czekali długo, bo znalazło się sześciu chętnych. Za zgodą i na warunkach schroniska zabrali więc kolejne cztery psiaki.

- Trzy zawieźliśmy do Leszna i okolic Wschowy - mówi pani Marta i opowiada, jak po jednego z psów przyszedł mężczyzna z ciepłym kocem. - Ten szczeniak będzie mieć tam dobrze.

Ale w schronisku, w zimnym pomieszczeniu wciąż przebywa ok. 20 kilkumiesięcznych psów. Partner pani Marty kupił dla nich żeliwny piec.

- Pomoże im to przetrwać - cieszy się Maria Zięba ze stowarzyszenia Amicus, prowadzącego schronisko.

Szefowa schroniska jest wyczulona na to, komu oddaje zwierzęta. - Najgorzej, gdy traktuje się je jak prezent - zaznacza. - Potem, w połowie roku znajdujemy takie "prezenty" porzucone przez znudzonych właścicieli. Dlatego tych, którzy decydują się na zabranie psa czy kota ze schroniska, ostrzegamy, że są zaczipowane i co grozi za wyrzucenie ich na ulicę.

Dlatego w głogowskim schronisku nie można adoptować zwierząt w okresie mikołajek i przed świętami.

Zoopsycholog Marcin Wierz-ba z Wrocławia twierdzi, że ogromna rzesza psów zabranych ze schronisk, wraca do nich po kilku miesiącach. Zwłaszcza tych, które adoptowano przed świętami. - Ludzie przed świętami pytają: jaki pies jest najlepszy dla dziecka - mówi Wierzba. - Odpowiadam, że... pluszowy. Nie można zwierząt tak traktować i nie można brać psa do domu, w którym przez 11 godzin nikogo nie ma. Ważny jest też dobór rasy do stylu życia domowników - mówi i radzi tym, którzy chcą mieć zwierzę, by zrobili bilans czasu i finansów i zapytali domowników, czy oni też marzą o psie czy kocie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto