Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: Starszy sierżant Marcin Przybysz nie od razu wiedział, co chce w życiu robić. Przez pół roku był... górnikem

Grażyna Szyszka
W swojej rodzinie jest pierwszym, który został policjantem. Zanim trafił do tej formacji, próbował sił w innym zawodzie. Teraz wie, że jego życiowy wybór był słuszny.

Marcin Przybysz to policjant z 5-letnim stażem w głogowskiej komendzie. Swoją służbę w tej formacji zaczął mając zaledwie 21 lat. Pracuje w wydziale prewencji i, jak zaznacza, lubi pracę w terenie, a nie za biurkiem.

Starszy sierżant Marcin Przybysz to głogowianin, który nie od razu po szkole wiedział, gdzie się zawodowo odnajdzie. Zanim trafił w szeregi policji, przez pół roku odbywał staż w kopalni KGHM, na przodku, na szybie św. Jakuba. Trafił tam po technikum górniczym.

- Poszedłem nawet na studia górnicze - opowiada nam policjant. - Ale dość szybko zdałem sobie sprawę, że praca pod ziemią to absolutnie nie miejsce dla mnie i zrezygnowałem.

Z kopalni do policyjnej szkoły

Gdy tylko zabrał papiery z kopalni, postanowił spróbować swoich sił w policji. Dlaczego akurat ta formacja? - W rodzinie nie mam nikogo z tej formacji, więc to nie żadna tradycja. Czego nie mogę powiedzieć o górnictwie, bo akurat wśród bliskich górników mam - śmieje się pan Marcin.

Rekrutacja głogowianina do policji trwała w sumie 14 miesięcy. Nie bał się testów sprawnościowych, za to wspomina, że trudne były te z psychologii.

Przeszedłszy pomyślnie rekrutacyjne egzaminy, został przyjęty do głogowskiej komendy, skąd chwilę później wyjechała na pół roku do Szkoły Policji w Pile.

- Kilka tygodni po powrocie zostałem wysłany na okres adaptacji do Legnicy, gdzie pełniłem służby - wyjaśnia przebieg swojej dotychczasowej drogi.

Starszy sierżant przyznaje, że praca policjanta w terenie daje mu wiele satysfakcji. Ale po pięciu latach służby ma też pewną refleksję. - Nie sądziłem, że aż tak wiele rodzin ma problemy. Różnego rodzaju, od alkoholowych, po przemoc. Z zewnątrz, z perspektywy zwykłego człowieka, tego tak nie widać. Dopiero, gdy bierze się udział w różnego rodzaju interwencjach, czy czynnościach procesowych, ujawnia się ich skala. Przyznam, że to mnie, jako człowieka, poruszyło.

Po nietrafionej przygodzie z kopalnią, zrezygnował też ze studiów górniczych. Skończył za to resocjalizację (pierwszego stopnia) na warszawskiej uczelni, a obecnie jest w trakcie studiów magisterskich z zakresu psychologii pracy.

Głogowskiego policjanta można zobaczyć nie tylko na ulicach miasta, ale też na stronie Facebooka głogowskiej komendy. Razem z koleżanką jest na zdjęciu promujących rekrutację do formacji. W połowie roku brał też udział w nagraniu programu brytyjskiej stacji BBC, która kręciła w naszym mieście swój program.

- To raczej było o naszych saperach, a ja byłem w patrolu, który znalazł i zabezpieczył niewybuch. Oczywiście było to zorganizowane na potrzeby filmowców - wyjaśnia.

Młody policjant bardzo by chciał dalej pracować w terenie, być bliżej mieszkańców i ich spraw. I jest na to szansa, ale w roli dzielnicowego.

Marcin Przybysz tegoroczne Boże Narodzenie miał wolne i spędził je ze swoją narzeczoną Anną, z którą mieszka.

- Z wiadomych względów nie odwiedzałem rodziny, ponieważ nie chciałem ich narażać - dodaje.

Sylwestrową noc spędzi już na służbie wierząc, że będzie spokojna.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto