Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: Rolnicy czekają na dobrą pogodę

Urszula Romaniuk
Jan Borek chciałby w tym tygodniu skosić cały rzepak, bo za kilka dni zboże będzie już gotowe do zbiórki
Jan Borek chciałby w tym tygodniu skosić cały rzepak, bo za kilka dni zboże będzie już gotowe do zbiórki fot. paula kowalska-kieca
W tym roku żniwa są opóźnione co najmniej o tydzień. Teraz kombajny młócą przede wszystkim rzepak. W podgłogowskich wsiach nadal trwa wyścig z czasem i aurą.

Jan Borek z Ruszowic ma, łącznie z dzierżawą, około 75 hektarów ziemi. Obsiał ją przede wszystkim pszenicą ozimą i rzepakiem. Na podwórku czeka nowy kombajn. W zeszłą sobotę pogoda nie pozwoliła wyjechać w pole, teraz rolnik nadrabia stracony czas.

- U mnie w pełni są dopiero żniwa rzepakowe - mówi Jan Borek. - Mam nadzieję, że do końca tego tygodnia uda mi się wszystko skosić. Potem sprawdzę, jak wygląda pszenica i może po niedzieli znów wyjadę z pole. To zależy tylko od pogody.

Ale już teraz wie, że w tym roku plony będą mniejsze niż w zeszłym. Szczególnie jeśli chodzi o rzepak.
Podobnie jest w pobliskiej Jerzmanowej. Stefan Nyk jest jednym z trzech rolników we wsi, którzy mają zboże i jednym z dwóch, którzy uprawiają rzepak. Ocenia, że zbiory będą raczej średnie, bo najpierw było zimno, a potem przyszły upały.

- W końcu susza dobiła zboża w czasie kłoszenia - dodaje rolnik. W tym tygodniu starał się jak najszybciej wymłócić rzepak. Zboża nie nadają się jeszcze do koszenia. - Może w pierwszej połowie sierpnia kombajn wyjedzie w pole - zastanawia się głośno.

W Przedmościu jest około 40 rolników. Niektórzy mają kilka hektarów pola, inni dużo więcej, ale jak do tej pory na polach nie widać wielkiego ruchu maszyn. - U nas żniwa tak na dobre jeszcze się nie zaczęły - potwierdza Kazimierz Molka, sołtys wsi. - Tylko sporadycznie można zobaczyć kombajn u kogoś na polu. Może po niedzieli żniwa ruszą, ale najpewniej dopiero około połowy sierpnia.

W najgorszej sytuacji są rolnicy, których pola leżą na terenach zalewowych Odry, między innymi, w Serbach, Kluczach i Wilkowie. Niektórzy próbują jeszcze ratować, co się da, ale często kombajny nie mogą nawet wjechać na pole, bo wciąż jest tam woda: po powodzi i ostatnich deszczach. Plonów raczej nie zbiorą, a za paliwo zapłacić trzeba. - W niektórych miejscach nie ma już po co wjeżdżać, bo zboże, które tam stoi jest już czarne, nawet na paszę się nie nadaje - potwierdza Krystyna Grzegorek z Kluczy, przewodnicząca Rady Gminy Głogów.

Rolnicy z tamtych terenów bardzo dużo stracili, nie tylko zboża, ale też ziemniaki i buraki. Niektórzy zastanawiają się, czy nie zmniejszyć swoich stad bydła czy trzody.

Ryszard Golisz z Powiatowego Zespołu Doradców w Głogowie wylicza, że do tej pory, w powiecie zebrano w całości tylko jęczmień ozimy i ponad 50 proc. rzepaku. - Zbiór zbóż rozpocznie się w połowie sierpnia, bo obecnie są one w fazie dojrzałości woskowej, to znaczy, ziarno jest miękkie - dodaje.

Ceny w punkcie skupu Osadkowski-Cybulski przy ul. Rudnowskiej w Głogowie:
rzepak ozimy - 1378 zł/t;
jęczmień ozimy - 37,1 zł/t.

Ceny w punkcie skupu NIRO, przy ul. Przemysłowej w Głogowie:
rzepak ozimy - 1335,8 zł/t;
jęczmień ozimy - 34,9 zł/t.
(dane: PZD Głogów).

- W tym roku plony jęczmienia ozimego są zadowalające, wynoszą od 40 do 50 kwintali z hektara - dodaje Ryszard Golisz. - Jeśli chodzi o rzepak, to plony szacuje się na poziomie od 25 do 30 kwintali z hektara.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto