Takie światła są już w kilku polskich miastach, m.in. w Zielonej Górze, Wrocławiu, Szczecinie, Toruniu i Opolu. Dzięki wyświetlaczowi kierowcy dowiadują się ile czasu pozostało do zmiany świateł, co przekłada się na poprawę płynności ruchu nawet o 15 proc. Na czym to polega, wyjaśnia właściciel firmy Apko z Wrocławia, produkującej tablice. - Jeśli jako pierwszy do rozpoczęcia jazdy na zielonym świetle rusza samochód ciężarowy, przepustowość jednego cyklu świateł zwiększa się o dwa auta - mówi Piotr Wisznicki i zapewnia, że podobnie jest w przypadku samochodów osobowych.
Wyświetlacze WCS - 1 są skonstruowane w taki sposób, że same rozpoznają długości czasu świecenia poszczególnych świateł i dlatego nie wymagają programowania i specjalnej konfiguracji.
Konstruktorzy przekonują także, że wyświetlacze pozwalają ograniczyć zużycie paliwa, a tym samym poprawia się stan środowiska naturalnego. Pod warunkiem jednak, że jeździmy nowym samochodem, w którym wyłączenie silnika na kilkadziesiąt sekund i ponowne włączenie jest ekonomiczne.
Skończymy najpierw remonty dróg, a później myślmy o instalowaniu takich urządzeń - komentuje Krzysztof Sadowski, rzecznik prezydenta. - Szkoda wydawać pieniądze na eksperymenty. Takie wyświetlacze miałyby sens, gdyby zainstalowano je na wszystkich skrzyżowaniach na przykład od Bramy Brzostowskiej do ulicy Legnickiej - dodaje Sadowski.
Jeden wyświetlacz to koszt ok. 2 tys. zł. Na tylko jednym skrzyżowaniu trzeba ich co najmniej 8. Tak więc wydatek jest faktycznie spory, ale czy nie warto go ponieść, skoro zmniejszą się korki w mieście?
- Warto - zapewnia Piotr Rybczyński z Miejskiego Zarządu Dróg w Opolu, gdzie zainstalowano na razie cztery wyświetlacze. - Wystarczy po jednej tablicy na pasie ruchu najbardziej uczęszczanym, by stwierdzić jak bardzo kierowcy się dyscyplinują - mówi Rybczyński i zapowiada, że władze Opola zamawiają już następne wyświetlacze.
By poprawić bezpieczeństwo na głogowskich drogach, radny Dudkowiak ma także inne propozycje.
Od kilku miesięcy walczy także o doświetlenie niebezpiecznych przejść dla pieszych. - W wielu miejscach przejścia są źle, albo wcale nie oświetlone, co może doprowadzić do tragedii - ostrzega radny i wskazuje takie punkty w mieście: ul. Daszyńskiego, Gwiaździstą, Oriona czy Wita Stwosza. Na wytykaniu jednak radny nie kończy i sugeruje, by ułatwić kierowcom i pieszym życie poprzez oznakowanie pionowe zasilane solarami. Prezydent Jan Zubowski zadeklarował już , że wystąpi do Zakładu Energetycznego o zwiększenie mocy dotychczasowego oświetlenia oraz podłączenie dodatkowych lamp.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?