Głogów: Ojciec chłopca, który wypadł z okna przy Wita Stwosza, stanie przed sądem

Do zdarzenia doszło na początku sierpnia 2020 roku przy ul. Wita Stwosza. Wieczorem sąsiedzi zauważyli dziecko leżące na ziemi przed blokiem. Był to sześcioletni chłopiec, który z rodziną mieszkał na drugim piętrze budynku. Dziecko wypadło z okna.

– W toku śledztwa ustalono, że w czasie zdarzenia w mieszkaniu znajdował się ojciec i jego dwóch małoletnich synów. Każda z tych osób znajdowała się w innym pomieszczeniu. Pokrzywdzone dziecko było w swoim pokoju, a ojciec spał nietrzeźwy w innym pomieszczeniu. Ustalono, że chłopiec wszedł na okno i z niego wypadł - mówi Lidia Tkaczyszyn, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy.

Jak wykazało badanie przeprowadzone po przyjeździe na miejsce policji, ojciec miał około 1,8 promila alkoholu w organizmie. W tym czasie matka dziecka była w pracy.

Synek zatrzymanego głogowianina trafił najpierw do szpitala w Głogowie, gdzie po udzieleniu wstępnej pomocy podjęto decyzję o przewiezieniu chłopca do specjalistycznej kliniki we Wrocławiu. Stan 6-latka był ciężki. Miał liczne złamania i wewnętrzne obrażenia. Na szczęście przeżył. Wkrótce po zdarzeniu ojciec chłopca trafił, decyzją sądu, do aresztu. Głogowscy prokuratorzy przygotowali w tym czasie akt oskarżenia.

– W oparciu o zgromadzone dowody prokurator ocenił, że oskarżony będąc pod znacznym wpływem alkoholu i uśpienia, nie sprawował należycie obowiązków rodzica – mówi prokurator Tkaczyszyn. – W tym stanie należało uznać, że jego zaniechanie naraziło dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

I o takie narażenie ojciec jest właśnie oskarżony. Grozi mu za to kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Podczas postępowania 35-latek przyznał się do winy, jednak oświadczył, że w jego ocenie doszło do nieszczęśliwego wypadku.