W siedzibie SLD na wyniki czekał miedzy innymi Zbigniew Sienkiewicz i Magdalena Tazbir-Suchocka - oboje kandydowali do Sejmu. Zbigniew Sienkiewicz nie ukrywał rozczarowania wynikiem podawanym przez media, czyli 7,7 procent. - Szok - mówił. - Mam nadzieję, że w naszym okręgu będą dużo lepsze, bo SLD ma w naszym mieście wielu zwolenników - mówił Zbigniew Sienkiewicz dodając, że w SLD trzeba rozliczyć tych, którzy zawalili, w tym samego Grzegorza Napieralskiego.
W Sztabie PiS-u również nie było euforii, ale też obyło się bez dramatu. Wojciechowi Zubowskiemu, który startował do Sejmu, w wieczorze wyborczym towarzyszyła najbliższa rodzina, w tym rodzice, żona i brat z żoną. - Emocje są spore - przyznał Wojciech Zubowski. - Trzeba jednak poczekać na ostateczne wyniki. Myślę, że w naszym okręgu PiS może osiągnąć wynik porównywalny z PO.
Najgłośniej i najbardziej emocjonalnie na wyniki wyborów oczekiwano w sztabie PO. Poseł Ewa Drozd z najbliższymi czekała na komunikaty z poszczególnych komisji obwodowych. - Nasz region jest dla PO trudny ze względu na politykę związkowców KGHM - dodała poseł Ewa Drozd. - Wierzę jednak, że wyniki będą pomyślne.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?