Głogów: Frontem do wyborców

W najkorzystniejszej, jak może się wydawać sytuacji jest obecny wójt Pęcławia Artur Jurkowski, z Platformy Obywatelskiej Rzeczypospolitej Polskiej. W gminie nikt nie zdecydował się stanąć z nim w wyścigu do rządzenia. Taka sytuacja wydarzyła się po raz pierwszy w historii tego samorządu.

Czy oznacza to łatwe zwycięstwo, okaże się 21 listopada. – Dla mnie jest to sytuacja przedziwna – mówi Artur Jurkowski i nie ukrywa, że liczył na kontrkandydata. – Być może mieszkańcy uznali, że nie potrzebują zmian. W tej kadencji wydarzyło się u nas sporo dobrego.

W gminie wiejskiej Głogów o reelekcję stara się Andrzej Krzemień, bezpartyjny. Jego rywalami są Krzysztof Sadowski z Prawa i Sprawiedliwości, obecnie rzecznik prezydenta miasta (to jego drugie podejście do tego urzędu) oraz Stanisława Stabiszewska, która także nie należy do żadnej partii politycznej.

W Jerzmanowej rządząca obecnie Alicja Serdak ponownie walczy o głosy wyborców. Ale ma czterech konkurentów: radnego powiatu Lesława Golbę z Prawa i Sprawiedliwości, Tomasza Kalinowskiego z Platformy Obywatelskiej Rzeczypospolitej Polskiej, Tadeusza Sozańskiego, bezpartyjnego oraz Józefa Wąsika z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. W Jerzmanowej mieszka od 24 lat i może się pochwalic doświadczeniem samorządowym. Przez dwie kadencje był radnym tej gminy, a w latach 2002-2006 wiceprezydentem Głogowa. Wystartował w listopadowych wyborach, bo nie podoba mu się obecny sposób rządzenia w gminie, traktowania ludzi.

– A szczególnie załatwiania spraw z nowymi mieszkańcami, bo zachęca się ich do osiedlania u nas, a potem robi problemy – precyzuje Józef Wąsik i poza Jerzmanową wymienia Smardzów, Bądzów, Kurowice i Modłę.

W Kotli obecna wójt Halina Fendorf też chce dalej rządzić, a jej przeciwnikami są Łukasz Horbatowski, bezpartyjny i Mieczysław Woźny z Prawa i Sprawiedliwości.
Także w Żukowicach o reelekcję stara się Leszek Kucharczyk. Ale rządzeniem w tej gminie zainteresowany jest jeszcze Krzysztof Wołoszyn z Sojuszu Lewicy Demokratycznej.