W ciągu ostatnich dwóch miesięcy to już drugi wyrok skazujący, jaki orzekł głogowski sąd wobec dyrektorki ZSP. Na początku maja Jolanta Czarnecka usłyszała w sądzie identyczny wyrok za fałszowanie dokumentacji z zajęć prowadzonych przez instruktora jazdy, nakłanianie go do poświadczenia nieprawdy w dokumentach użyczenia auta do nauki jazdy. Nauczycielka odwołała się od tego wyroku.
Kłopoty Jolanty Czarneckiej zaczęły się niedługo po tym, jak w 2008 r. została szefową ZSP. Ze szkoły wyprzedano sprzęt rolniczy, a jednym z pomysłów dyrektorki było pozbycie się sporego kawałka ziemi, na której uczono między innymi przyszłych architektów krajobrazu. Popsuła się też atmosfera między nauczycielami, bo części z nich nie podobało się to, co robi dyrektorka.
Informacja o tym, że źle się dzieje w szkole, dotarła do starosty, który zlecił kontrolę. Wykryto wtedy nieprawidłowości w zakładowym funduszu socjalnym. Zawiadomienie o nadużyciach do prokuratury złożyła sama dyrektor Czarnecka. W trakcie prowadzonego już postępowania wydała oświadczenie, w którym tłumaczyła, że jedna z podejrzanych o fałszowanie podpisów pracownic zmieniła zeznania, aby ją pogrążyć.
Od ponad pół roku dyrektorka szkoły jest zawieszona przez starostę w obowiązkach. Powiat czeka na uprawomocnienie się obu wyroków i zapowiada zwolnienie jej z pracy.
Zobacz też: Tylko 999 kibiców wejdzie na mecz
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?