W czasie zagrożenia powodziowego mieszkańcom pomagali, m.in. strażacy z OSP. I gmina przekazała jednostce pieniądze na doposażenie.
– Ale będą takie małe, gminne dożynki w najbliższą niedzielę w Droglowicach, połączone z otwarciem świetlicy wiejskiej – dodaje Łukasz Dziedzic, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Pęcławiu, organizatora imprezy.
Powiatowy Zespół Doradców w Głogowie przygotował raport o szacunkowych stratach po przerwaniu wałów przeciwpowodziowych na terenach nadodrzańskich.
– Po opadnięciu wody w miejscu upraw rolniczych zalegał cuchnący muł i zgniłe części roślin – mówi Romuald Lewandowski, kierownik PZD. – W zależności od okresu stagnacji wody na polach stan uszkodzenia upraw jest różny.
Ogólnie, plony wszystkich upraw na zalanych czy podtopionych terenach są obniżone, a w bardzo wielu przypadkach nie zostaną zebrane. Tam, gdzie woda stała dłużej zboża i uprawy całkowicie obumarły, w innych miejscach zboża mają niewykształcone lub niedostatecznie uformowane ziarna. Rzepak ma bardzo drobne nasiona, które są matowe i posiadają barwę brunatno - czarną. Na podtopionych polach z ziemniakami i burakami obserwuje się gnicie bulw i korzeni, co grozi powstaniem chorób grzybowych.
– Użytki zielone, na których szacowano straty są w różnym stanie zagrożenia, a niektóre nie nadają się do koszenia – dodaje Romuald Lewandowski.
W sumie, straty w rolnictwie oszacowano na ponad 11 mln zł. W gminie Kotla sięgają one ok. 2 mln zł, Żukowice - 90 tys. zł, Pęcław - 5,5 mln zł, wiejskiej Głogów - 3,1 mln zł, a w mieście - 300 tys. zł.
Tradycyjnie jednak, rolnicy będą dziękować za plony, które udało się zebrać. W gminach wiejskiej Głogów, Jerzmanowej i Kotli dożynki odbędą się także w niedzielę, 29 sierpnia. A w gminie Żukowice 5 września. Wieńce są już gotowe, choć ich wykonanie, a przede wszystkim, zebranie zbóż nie było takie łatwe. Na przykład, w Serbach.
W poprzednich latach wystarczyło, że mieszkańcy wsiedli na rowery, pojeździli po okolicznych polach i pozbierali kłosy. – W tym roku przywieźliśmy je aż z pól koło Jerzmanowej, bo u nas zboże było czarne i nie bardzo nadawało się na wieniec – mówi Jolanta Krasicka, mieszkanka wsi.
Wieniec prezentuje się okazale, z misternymi kwiatami z pestek z dyni i liści kukurydzy.
W zeszłą niedzielę wystawiony został podczas wiejskich dożynek w Serbach. Teraz czeka w miejscowym kościele na gminne, które odbędą się w Ruszowicach.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?