Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: Coraz więcej porzucanych zwierząt

ULK
Przybywa bezdomnych zwierząt w schronisku miejskim. Niektóre są brutalnie porzucane.

Schronisko jest dla bezdomnych zwierząt, a nie dla zwierząt głupich właścicieli – tak zareagowała Maria Zięba, szefowa Głogowskiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom AMICUS na widok psa wywiezionego z domu do schroniska miejskiego.

Stowarzyszenie prowadzi je od połowy sierpnia ok. 12 km od Głogowa, w kierunku Wróblina. A ludzie pozbywają się swoich pupili bez skrupułów. Bo jak można określić zachowanie tak zwanego właściciela psa znalezionego w poniedziałek w Głogowie. Zwierzę było przywiązane parcianym sznurkiem do drzewa, w mało widocznym miejscu w parku przy ul. Rudnowskiej, koło bazy PKS.

Wszystko wskazywało na to, że trwało to dłuższy czas, a co więcej, pies zachowywał się tak, jakby czekał na swojego „pana” lub „panią”. Nawet teraz, po kilku dniach spędzonych w schronisku nadal czuje się nieswojo, jest wystraszony.

– Może rozpozna go ktoś z sąsiadów albo znajomych z poprzedniego miejsca, bo na właściciela raczej nie ma co liczyć – apeluje Maria Zięba.
Wolontariuszka Dagmara Bezrąk dodaje, że po takich przeżyciach zwierzę potrzebuje dużo czasu, by wrócić do równowagi, szczególnie to, które do tej pory było w domu.

– Czasem zajmuje to kilka tygodni – precyzuje wolontariuszka, która ma w domu dwa psy.

Obecnie w schronisku miejskim przebywa 27 psów i ponad 20 kotów. Mają tam bardzo dobre warunki, choć ich opiekunowie woleliby widzieć zwierzęta w domach troskliwych ludzi. I najtrudniej jest zrozumieć im tych, którzy właśnie ze swoich czterech ścian wywożą czworonogi do schroniska. Jak niepotrzebne przedmioty. I tacy słyszą najczęściej przytoczone na wstępie słowa.

– Możemy przyjąć zwierzęta po zgłoszeniu od policjantów, strażaków czy pracowników urzędu miasta – wyjaśnia szefowa Amicusa i zaraz podkreśla, że w każdej chwili można zgłosić się po psa lub kota. Schronisko działa od niedawna i może liczyć na wolontariuszy.

Ale planowane są spotkania i imprezy, podczas których będzie można zająć się czas wybranym zwierzęciem, a potem może kto wie - zabrać je do domu. Na tym bardzo wszystkim w tej placówce zależy. – Bo zwierzę ze schroniska kocha mocniej – przekonuje Maria Zięba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto