Ostateczny finał sądowej sprawy między byłą poseł Ewą Drozd, Andrzejem Radomskim. Sąd Okręgowy w Legnicy oddalił wczoraj, 7 lipca, apelację głogowianina uznając wyrok Sądu Rejonowego w Głogowie za zasadny w całości.
Sędzia uznał, że wyrok, który zapadł w głogowskim sądzie w grudniu 2019 roku w sprawie o zniesławienie Ewy Drozd przez Andrzeja Radomskiego, jest zasadny i utrzymał go w mocy. Przypomnijmy, że sędzia Małgorzata Kujawińska uznała wówczas Andrzeja Radomskiego za winnego zarzucanych mu czynów i wymierzyła mu karę finansową.
Oznacza to, że Andrzej Radomski musi jednak zapłacić 8000 złotych grzywny, a także 10000 złotych nawiązki na rzecz Ewy Drozd i blisko 2 tysiące złotych na rzecz byłej poseł, ze względu na powołanie przez nią pełnomocnika. Będzie musiał również zapłacić koszta sądowe zarówno sprawy w Głogowie jak i w Legnicy.
Na wczorajszej rozprawie apelacyjnej nie było ani Andrzeja Radomskiego, ani Ewy Drozd. W jej imieniu stawił się pełnomocnik, adwokat Krzysztof Gągół.
Zniesławienie z 2017 roku
Przypomnijmy. Ewa Drozd oskarżyła Andrzeja Radomskiego (obecnie radnego powiatowego), o zniesławienie, do którego miało dojść w 2017 roku. W listopadzie w internecie zaczęły się pojawiać artykuły o tym, jak nie będący jeszcze wtedy radnym Radomski miał obrazić w sieci nauczyciela, który poprowadził lekcje WOS-u w koszulce z napisem „Konstytucja”. Andrzej Radomski miał wdawać się też w polemikę z komentującymi te teksty. Jedną z takich osób była właśnie Ewa Drozd, która poczuła się urażona przez niektóre wpisy głogowianina. Jak już pisaliśmy, sam Radomski twierdził, że to nie on jest autorem wpisów.
Jakie są wczesne objawy boreliozy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?