Głogów: 25 lat posługi kapłańskiej ks. Zbigniewa Walaszka

Powołanie przyszło w czasie trwania szkoły średniej. 52 - letni dziś ks. Zbigniew Walaszek wspomina tamten czas z nostalgią i sentymentem. Był wówczas uczniem Technikum Samochodowego w Zielonej Górze. Mieszkał w Krośnie Odrzańskim, gdzie się urodził. - Powołanie, czyli dar i łaska kapłaństwa jest wielką tajemnicą, stąd też przy okazji jubileuszu ten właśnie moment wspominam najbardziej. A także nieżyjących już rodziców, którzy dali mi życie i wychowali tak, że wybrałem tę, a nie inną drogę życiową - mówi proboszcz parafii pw. św. Maksymiliana Marii Kolbe przy ul. Legnickiej w Głogowie.

Wyższe Seminarium Duchowne w Gościkowie - Paradyżu ks. Zbigniew ukończył w 1995 roku, a święcenia kapłańskie otrzymał 26 mają w katedrze gorzowskiej z rąk ks. biskupa Wilhelma Pluty. Zanim ks. Zbigniew Walaszek trafił do Głogowa, a było to w roku 1995, pracował jako wikariusz w Gorzowie Wielkopolskim, Cybince, Żaganiu i Zielonej Górze.

25 - lecie pracy duszpasterskiej, to czas by wspomnieć drogę do kapłaństwa, studia seminaryjne, pracę w kolejnych parafiach i ludzi w nich spotkanych. - Przez te wszystkie lata miałem szczęście spotkać wspaniałe osoby i wspólnoty, ludzi o wielkiej wierze, ale i zagubionych, szukających drogi do Boga - opowiada jubilat i przyznaje, że choć praca daje mu wciąż wiele satysfakcji, to jednak przychodzą trudne chwile, w których jedynym ratunkiem są modlitwa i absolutne zawierzenie Bogu. - Pomoc najwyższego kapłana, czyli Chrystusa jest zawsze skuteczna i bez niej trudno byłoby ładować energię, by iść dalej i służyć ludziom - mówi proboszcz i podkreśla, że w jego pracy wewnętrzna siła konieczna jest głównie po to, by unieść ciężar wielu problemów i dramatów z jakimi parafianie przychodzą do konfesjonału czy na indywidualne rozmowy z księdzem. Jakie plany na dalsze lata duszpasterstwa ma ks. Zbigniew Walaszek, który od czterech lat jest także dziekanem dekanatu NMP Królowej Polski w Głogowie? - A to już wie tylko dobry Bóg, który czasami wyznacza zadania dla nas niezrozumiałe - odpowiada jubilat i deklaruje, że wolę bożą spełniał zawsze z pełną pokorą. - Najważniejsze, aby było zdrowie - dodaje pogodnie i tego właśnie życzy sobie z okazji 25 - lecia jubileuszu.