Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Głogów: 20 lat firmy Master

Danuta Bartkowiak
Archiwum Master
Były wspomnienia, podziękowania, gratulacje oraz życzenia. Nie obeszło się i bez łez. A wszystko z okazji dwudziestolecia firmy Master, która na uroczystą galę w Miejskim Ośrodku Kultury zaprosiła kilkuset gości.

Była posłanka Ewa Drozd, władze miasta oraz powiatu, zarząd Spółdzielni Mieszkaniowej Nadodrze i kierownicy osiedli. Z kwiatami pojawili się także przedstawiciele policji, straży pożarnej oraz miejskich zakładów pracy.

Krzysztof Osikiewicz, prezes firmy zajmującej się głównie budową sieci telewizji kablowej, przypomniał początki działalności. - To była pionierska robota. Ale nie mieliśmy nic do stracenia, a tylko do zyskania - powiedział na wstępie założyciel firmy, podkreślając, że nie byłoby sukcesu, gdyby niepracujący w niej ludzie.

- To nasz największy kapitał - stwierdził, nie szczędząc słów uznania dla swoich pracowników. Po dwudziestu latach na rynku, z usług Mastera oprócz głogowian korzystają także mieszkańcy Góry, Kożuchowa, Przemkowa i Wschowy. Klienci mają do wyboru bogatą ofertę programową w czterech pakietach zawierającą ponad 60 programów telewizyjnych i 20 radiowych.

Blisko 100 tys. odbiorców kablówki może codziennie oglądać wiadomości TV Master. Od kilku lat firma proponuje także usługi internetowe, telefony stacjonarne, a od 2008 również usługę telewizji cyfrowej, która pozwala na odbieranie obrazu i dźwięku o najlepszej jakości za pośrednictwem odbiornika z wbudowaną głowicą cyfrową. Właściciele zainwestowali też w Ośrodek Szkoleniowo - Wypoczynkowy w Lubiatowie.

Z Krzysztofem Osikiewiczem, prezesem firmy Master, rozmawia Danuta Bartkowiak

Recepta na sukces?
Ciężka praca, ale i odrobina szczęścia. Nam akurat jednego i drugiego nie brakowało, stąd możemy powiedzieć, że i los się do nas uśmiechnął. Trzeba jednak pamiętać, że nie byłoby tego sukcesu, gdyby nie załoga. To ludzie są największą wartością i ważne by mieli tego świadomość. Dziś bez problemu można założyć firmę i wziąć kredyt. Dwadzieścia lat temu tak łatwo nie było. Prywatna inicjatywa budziła niepokój. Dlatego cenię tych, którzy nam zaufali. Bez nich niewiele moglibyśmy zdziałać.

Ma Pan intuicję przy doborze ludzi?
Pewnie tak, ale nie zawsze udaje mi się nie popełnić błędów. Staram się współpracować z najlepszymi. Kiedy po okresie próbnym okazuje się, że ktoś do nas nie pasuje, to się rozstajemy. Czasami przy podejmowaniu decyzji personalnych pytam załogę o zadanie. Wychodzę z założenia, że o mądrego i kreatywnego pracownika trzeba dbać, ufać mu i wspierać. Trzeba także zapewnić swobodę działania. To działa w dwie strony i jak widać przynosi dobre efekty.

Plany na przyszłość?
Przede wszystkim integracja sieci, czyli taki system, aby wszystkie miejscowości przez nas obsługiwane korzystały z jednej bazy. Ponadto zależy nam na wprowadzeniu usługi wideo na życzenie. Będzie to dostęp do bazy filmoteki dziesięciu tysięcy tytułów. Trwają już testy tej technologii mam nadzieję, że niebawem będziemy mogli, jako pierwsi w Polsce, zaproponować tę usługę naszym odbiorcom.

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto