Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fundacja Owoc Głogu rozwozi swoim podopiecznym około 300 darmowych obiadów tygodniowo. A to tylko jedna z wielu jej pomocowych akcji

Grażyna Szyszka
Darmowe obiady, ubrania, paczki z żywnością i środkami chemii gospodarczej, a nawet opał - to wszystko organizują i zawożą potrzebującym wolontariusze działający dla Fundacji Owoc Głogów. - Skala ludzkiej niedoli jest ogromna, ale na szczęście są i tacy, którzy chcą pomagać - mówi Anna Hamza, prezes.

Przed Fundacją Owocu Głogu, która działa już od ponad roku, wielkie świąteczne wyzwanie. Choć działa na wielu frontach, to obecnie mocno skupia się na pomocy tym, którzy bardzo jej potrzebują.

Prezes fundacji Anna Hamza przyznaje, że skala ludzi w potrzebie jest ogromna.

- Odbieram wiele telefonów, słucham o ludzkich dramatach i jestem tym przerażona. Jednak z drugiej strony jest też bardzo dużo dobrych ludzi, którzy dają, to co mają, I to często nie są bogaci ludzie, ale wrażliwi.
Liczba podopiecznych, do których trafia pomoc się zmienia, ale jest to około 150 adresów. Osoby, które jej potrzebują, najczęściej sami się zgłaszają, albo robią to telefonicznie ich sąsiedzi. - Wtedy taka osoba musi sama nam potwierdzić, że życzy sobie pomocy – wyjaśnia Anna Hamza.

Pomoc fundacji kierowana jest do osób chorych, które same sobie nie radzą, niepełnosprawnych, a także seniorów.

- To także nagłe wypadki, w których na przykład rodzina traci mamę, czy tatę – dodaje. - Staramy się też pomagać ludziom w skrajnej biedzie.

Fundacja Owoc Głogu pomaga na kilka sposobów. Jednym z nich to żywność przekazywana w formie paczek. Przygotowywane są albo za pieniądze z przekazanych dla fundacji darowizn, albo z produktów od darczyńców.

- Są to paczki z produktami z dłuższym terminem przydatności, ale też i takie z mięsem, warzywami, mlekiem, czy jogurtami - wylicza Anna Hamza.

Kuchnia pracuje pełną parą

Fundacja to także pomoc w formie gotowych, darmowych posiłków, dostarczanych pod drzwi podopiecznych. Kuchnia Fundacji OWOC GŁOGU działa pełną parą. Tygodniowo rozwożonych jest nawet 300 obiadów.

Fundacyjna kuchnia dowozi ciepłe posiłki pod drzwi konkretnych adresów we wtorki i w czwartki. Natomiast w pozostałe dni obiady „wydaje” kuchnia społeczna. To wspaniali, bezinteresowni ludzie, gotujący indywidualne (cyklicznie bądź jednorazowo) dla jednego, czy więcej potrzebujących. Adresy wskazuje Anna Hamza.

- Można też wykupić obiad na rzecz naszego podopiecznego w jednym z czterech współpracujących z naszą fundacją lokali. To Gospoda Staropolska z Grębocic, Pensjonat Pod Kasztanami przy ulicy Sikorskiego, Wędzarnia Staromiejska na starówce i nowa, ukraińska restauracja przy Jedności Robotniczej – wylicza.

Pomoc fundacji nie ogranicza się do żywności, czyli paczek i obiadów. To także wielkie wsparcie potrzebujących w środki czystości. Do domów zawożone są proszki do prania, płyny do mycia naczyń i wszystko to, co jest niezbędne do higieny osobistej. - Dla kobiet staramy się dołączać też kosmetyki – zaznacza szefowa fundacji.

Rozdano kilka ton odzieży

W październiku i listopadzie fundacja podzieliła kilka ton ubrań w każdym rozmiarze i dla każdego wieku – od bobasa po seniora. Dzięki ludziom, którzy podarowali te rzeczy udało się zapewnić rodzinom, ale też starszym i samotnym zimowe kurtki i buty.
Anna Hamza przyznaje, że wśród wielu ważnych spraw z codziennego życia, jest też jeszcze jeden, bardzo ważny, który wymaga wielkiej uwagi. To przemoc w rodzinie. - Ofiary często trafiają w nowe miejsce i zaczynają od zera, nie mając ubrań, ani mebli – mówi szefowa fundacji. - Pomagamy się urządzić, od kubka i garnka, po lodówkę.

Finansowe wsparcie też jest potrzebne

Lista spraw, w których pomaga fundacja Owoc Głogu, jest długa. To choćby dostarczanie rzeczy do pielęgnacji osób chorych (worki do stomii, środki opatrunkowe, czy strzykawki), sprzątanie domów, a jak trzeba to także remonty. Robią to bezpłatnie wolontariusze z podarowanych materiałów.
Aby fundacja mogła realizować wszystkie swoje cele, oprócz darów i pracy wolontariuszy, potrzebne są też pieniądze. Stąd apel i prośba, by każdy, kto chce i może, wpłacił symboliczną złotówkę.

- Oczywiście wolę, jak ktoś przywozi dary, bo wiadomo, na co zostaną przeznaczone. Jednak darami wszystkiego się nie załatwi – Musimy kupić choćby paliwo. Trzeba też rozwiązywać inne potrzeby naszych podopiecznych, o których już nawet nie informujemy na naszym Facebooku. W grudniu wszystkich odwiedził Mikołaj z prezentami, a na Wigilię każdy otrzyma żywe, bądź sztuczne stroiki, a do tego zestawy gotowych potraw na świąteczną kolację. Dlatego proszę o wpłaty na nasze konto, ale też zachęcam do ugotowania potraw i podzielenia się z innymi.

Gdzie zawieźć dary?

Fundacja, która przyjmuje od darczyńców niemal wszystko, w tym płody rolne, czy ubrania, zbiera także opał oraz koce. Cały czas jest potrzebny węgiel drewno i ekogroszek.
- No i cały czas potrzebujemy środków czystości, bo nasze magazyny zostały wręcz wymiecione. Jeśli ktoś może, niech nas w tym wesprze – zachęca Anna Hamza.
Pomoc rzeczowa przyjmowana jest w dwóch miejscach: w Głogowe przy ul. Długosza 3 oraz w domu Anny Hamza, gdzie znajduje się siedziba fundacji, czyli w Moszowicach 7 (gm. Kotla). Wystarczy zostawić pod drzwiami, lub pod bramą.
Wszystkie akcje i apele można znaleźć na stronie Facebooka Fundacji Owoc Głogu, gdzie znajduje się też konto, na które można wpłacać pieniądze. Telefon Fundacji - 606424088

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto