Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dziś, 24 sierpnia przypada 911. rocznica Obrony Głogowa. Przypomina o niej Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej

Grażyna Szyszka
Grażyna Szyszka
Obrona Głogowa wg Szymona Kobylińskiego
Obrona Głogowa wg Szymona Kobylińskiego
W poniedziałek 24 sierpnia br. mija 911. rocznica obrony Głogowa. O tym ważnym dla miasta wydarzeniu przypomina Dariusz Czaja z Towarzystwa Ziemi Głogowskiej. Warto odświeżyć to zdarzenie, o którym uczono kiedyś na lekcjach historii.

O historycznej dla Głogowa dacie przypomina Dariusz Czaja z TZG.
„ Na Polskę wyruszyło feudalne rycerstwo z państw niemieckich: Saksonii, Bawarii, Frankonii, Lotaryngii a także Czech. Łącznie około 10 tysięcy rycerzy. Na ich czele stanął król Henryk V, który działania zbrojne poprzedził listem do Bolesława Krzywoustego, żądając połowy Polski dla brata księcia polskiego – Zbigniewa oraz rocznej opłaty 300 grzywien trybutu lub tylu rycerzy na każde zawołanie Henryka. Po odrzuceniu warunków przez Bolesława, z początkiem sierpnia Niemcy przekraczają granicę piastowskiego państwa.
24 sierpnia 1109 roku potężne wojska stanęły przed wałami Głogowa. Ich cel był jasny: zdobycie grodu! Ku zaskoczeniu grodzian, napastnicy przeprawili się przez Odrę, niespodziewanie atakując część oddziałów polskich stacjonujących w podgrodziu. Głogowianie nie dopuścili jednak do wkroczenia Niemców do grodu. Bolesław Krzywousty miał płomiennie przemówić do swoich wojów, z którymi stacjonował w bezpiecznej odległości od Głogowa, przygotowując ich do wojny podjazdowej. Taktyki więc książę nie zmienił i pozwolił nieprzyjaciołom dalej oblegać Głogów. Do zdobycia tak potężnego grodu, Henryk musiał zbudować machiny oblężnicze. Część z nich przywiózł ze sobą z Zachodu, a część budowana była z drewna pochodzącego podgłogowskich lasów.
Na prośbę grodzian, Henryk zgodził się na kilkudniowy rozejm, podczas którego głogowianie wysłali poselstwo do swojego księcia w sprawie poddania grodu. W zamian, na czas negocjacji, Niemcy żądali jednak zakładników. Miał Henryk w tym swój cel. Piastowie liczyli natomiast, iż uzyskają w ten sposób potrzebny czas na wzmocnienie grodowych fortyfikacji.
Książę Bolesław „wysłuchawszy poselstwa o daniu zakładników, uniesiony gniewem, zagroził mieszczanom szubienicą gdyby ze względu na nich gród poddali” i takie stanowisko zostało doniesione Henrykowi. Gdy głogowianie poprosili o wydanie jeńców, zgodnie z relacją kronikarską miał odrzec: „Owszem, jeśli mi gród oddacie, to zakładników nie będę zatrzymywał, lecz jeśli mi opór stawiać będziecie to i was i zakładników w pień wytnę!” Odmowa głogowian równała się z rozkazem szturmu na gród, a król wydał rozkaz: „co znaczniejszych pochodzeniem zakładników, oraz syna grodowego przywiązać do machin oblężniczych”. Tak władca Niemiec miał szanować rycerski honor, jakże przestrzegany w średniowieczu. Podstęp ten się jednak nie powiódł, bo głogowianie nie oszczędzali swoich krewnych…
Mimo stałego oblężenia grodu, sytuacja po stronie niemiecko-czeskiej stawała się z każdą chwilą coraz bardziej dramatyczna. Rosła liczba ofiar, zasoby żywności topniały, a w okolicy grasowały oddziały Krzywoustego. W połowie września Henryk zaniechał oblężenia grodu i podjął marsz w stronę Wrocławia…
Bezpośrednią przyczyną najazdu na Polskę w 1109 roku była pomoc udzielona Węgrom rok wcześniej przez Krzywoustego w czasie ich walki z Niemcami. Po tym wydarzeniu Henryk V ogłosił w całym kraju „wyprawę generalną” przeciwko państwu Bolesława, a pretekstem była postawa Zbigniewa (brata Bolesława), który zbiegł na dwór niemiecki, prosząc króla o zbrojną interwencję."

Zobacz film:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto