Dożynkowe święto w Grębocicach. Uroczystościom nie przeszkodził deszcz. Dużo zdjęć

Gospodarz uroczystości, wójt Roman Jabłoński odebrał symboliczny bochen chleba z rąk Anety Szocik z Proszyc i Bernarda Wdowczyka z Obiszowa, którzy czynili honory starostów dożynek. Dary przekazali też reprezentanci wszystkich miejscowości w gminie. W delegacjach nie brakowało najmłodszych mieszkańców gminy.

Starosta Bernard Wdowczyk to rolnik, który gospodarzy z rodziną na 70 hektarach.

- Jestem rolnikiem z ponad trzydziestoletnim doświadczeniem i przyznam, że ten rok nie był lekki. Przyszła susza i ziarno nie zostało do końca wykształcone. Uważam, że trzeba się jednak cieszyć z tego, co nam natura i Bóg daje – mówi Bernard Wdowczyk. - Rolnictwo to trudna dziedzina życia, trzeba to kochać. Ja znam je od dziecka.

Starościna – Aneta Szocik jest związana z gospodarką od sześciu lat. Gospodarstwo odziedziczyli po rodzicach męża.

- U nas był dość dobry zbiór. W tym roku pierwszy raz uprawialiśmy łubin i całkiem dobrze nam wyszedł. Tak samo, jak tegoroczne zboża. Mamy w sumie 60 hektarów.

Pani starościna, oprócz pracy na gospodarstwie zajmuje się zawodowo medycyną estetyczną. Podkreśla, że kocha wieś i życie poza miastem.
Gospodarze dożynek podkreślają, że rola starostów święta plonów jest dla nich ogromnym wyróżnieniem.

Wójt Gminy Grębocice Roman Jabłoński przyznaje, że święto rolników to bardzo ważne wydarzenie dla wszystkich mieszkańców.

- Wieńce są duże, piękne, a po wieńcach zupełnie nie widać ani suszy, ani kryzysu – mówi. - Nasza gmina ma dość dobre ziemie. Być może rolników jest obecnie trochę mniej, ale za to mają duże areały. Jest już zmiana pokoleniowa, co widać po coraz większej liczbie młodych rolników. To cieszy, że młodzi przejmują gospodarstwa od swoich rodziców. A wiem, że ci ludzie, często wykształceni, wręcz żyją tą ziemią i ją kochają.

Gwiazdą tegorocznych dożynek jest Sławomir.