Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy Świeradów doczeka się Biegu Piastów

Mariusz Junik
Czy Bieg Piastów dotrze kiedyś na Polanę Izerską? Jest na to szansa, chociaż mało chętnych do finansowania projektu
Czy Bieg Piastów dotrze kiedyś na Polanę Izerską? Jest na to szansa, chociaż mało chętnych do finansowania projektu fot. marcin oliva soto
- Byłoby świetnie, gdyby trasa Biegu Piastów wiodła w głąb Gór Izerskich - mówi Roman Szydłowski z Jeleniej Góry, który już cztery razy brał udział w jednym z największych polskich biegów narciarskich. Tegoroczna edycja odbędzie się za tydzień w Jakuszycach.

Narciarze mają jednak znowu biegać wokół Polany Jakuszyckiej. Tak jak co roku. Nie dotrą do Polany Izerskiej czy Świeradowa, bowiem nie ma tam oficjalnie wytyczonych tras.

Lokalne samorządy i organizacje turystyczne od dwóch lat próbują stworzyć taką oficjalną sieć, jednak nie wszyscy chcą się złożyć na zapłatę za opracowanie analizy wpływu na środowisko projektu nowych szlaków. To kosztuje od 20 do 80 tys. zł.

- Taka analiza jest konieczna, aby służby ochrony środowiska zgodziły się na wytyczenie nowych tras - zaznacza wiceburmistrz Mirska, Jan Zaliwski.

Mirsk, na którego terenie leży większa część Gór Izerskich, przed rokiem rozesłał do wszystkich zainteresowanych prośby o współfinansowanie takiej analizy. Jednak nikt nie zadeklarował konkretnej kwoty. Świeradów-Zdrój, Kolej Gondolowa i powiat lwówecki chcą się dołożyć, jednak chciałyby wcześniej znać całkowite koszty i wcześniej zaplanować swój udział w budżecie. Jedynie Nadleśnictwo Świeradów chce od razu partycypować w kosztach, choć i tak większość pracy związanej z organizacją nowej sieci spadnie właśnie na nie.

- Problemem będzie jedynie takie wytyczenie szlaków, aby nie przeszkadzały one żyjącym w Górach Izerskich cietrzewiom. Jednakże bez tej analizy nie ruszymy z miejsca - wyjaśnia nadleśniczy Wiesław Krzewina z Nadleśnictwa Świeradów.

Przygotowało ono wykaz 30 szlaków, w których naniosło optymalne zmiany w ich przebiegu. Jest propozycja, by niektóre szlaki zupełnie wyłączyć z ruchu, a na innych ten ruch czasowo ograniczyć i wytyczyć kilka zupełnie nowych tras (pieszych, rowerowych i narciarskich).

Trzeba też zalegalizować dzikie drogi przez granicę z Polski do Czech. Dziś chodzą nimi turyści i narciarze, ale robią to nielegalnie. Narciarskie trasy biegowe mają się łączyć z tymi na Polanie Jakuszyckiej. Dzięki temu powstałaby największa w Polsce sieć tras narciarstwa biegowego, a nasz region mógłby wówczas konkurować z najlepszymi ośrodkami tego typu w Europie. Lokalni działacze nie potrafią jednak na razie wykorzystać tej szansy.

Pojawiła się iskierka nadziei, bowiem do współpracy zaproszono Czechów. W ubiegłym tygodniu samorządowcy i działacze z kilku miast ponownie spotkali się, by podyskutować o połączeniu wszystkich szlaków. Na razie chcą połączyć trasą narciarską Jakuszyce, Orle i Chatkę Górzystów. Nie trzeba by wówczas robić specjalnej analizy. Jednak ten sezon zimowy jest już stracony. Kolejny.

Dlaczego Twoim zdaniem rozwój turystyczny w naszych górach postępuje tak opieszale?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Rowerem przez Mierzeję Wiślaną. Od przekopu do granicy w Piaskach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swieradowzdroj.naszemiasto.pl Nasze Miasto