"
Od dawna spacery w Głogowie stają się mało przyjemne, ze względu na to, że co chwile natknąć się można na leżące wszędzie psie odchody. Mówiąc prosto, nasze miasto jest zasrane! Wystarczyło kilka dni ze śniegiem, by problem ten stał się jeszcze bardziej widoczny. Bo nagle leniwi właściciele psów już nawet do parków, czy choćby trawników koło bloków nie docierali. Niech piesek załatwi się w zaspę, przecież tego nie widać. A jak już śnieg stopnieje, to nie nasze zmartwienie!No i stopniało, a chodniki zalała gówniana breja. Parujące „kasztany" można znaleźć nawet na głównych chodnikach - na przykład przy odremontowanej części alei Wolności. I to nie jakieś bobki małego kundla, choć takich też zostawiać nie należy. Tych kloców co leżą na alei to nie powstydziłby się słoń!
Co zrobić, skoro właściciele psów nie garną się do sprzątania po swoich pupilach? Niech miasto podniesie podatki za posiadanie psa. A z dodatkowych pieniędzy można wynająć sprzątaczy, którzy będą dbać o czystość na głogowskich ulicach.
Może wreszcie nie będzie się człowiek bał iść po ciemku chodnikiem, żeby w coś nie wdepnąć? O wejściu do parków już nie wspomnę!
"
Adam
Co myślicie o liście pana Adama i jego pomyśle? Może widzicie inne rozwiązanie problemu? A może Waszym zdaniem, problem nie jest aż tak duży, jak go opisuje głogowianin? Zapraszamy do dyskusji!
Wideo
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
Polecane oferty
Materiały promocyjne partnera